Małgorzata Urbańska

Małgorzata Urbańska: Młynkiem sarmackim

Sarmatio, Sarmatio, cóżeś ty za pani! – chciałoby się zawołać. Jej zmierzch, wydawałoby się, nastąpił wraz ze schyłkiem Pierwszej Rzeczypospolitej, wśród śmieszków i szyderstw pudrującego peruki grona oświeconych. A jednak wraca, wraca co pokolenie, nie tylko przywoływana jako miła pamiątka, ale też malowana wciąż na nowo, zagadywana, wychwalana.

Konkurencja: milionowe odszkodowania

Prywatnoprawny tryb egzekwowania prawa ochrony konkurencji może stać się istotnym instrumentem walki z zakazanymi praktykami antykonkurencyjnymi – pisze Małgorzata Urbańska.

"Salon. Niezależni w »świetlicy« Anny Erdman i Tadeusza Walendowskiego 1976-79": Prawie wszyscy to Żydzi...

To już tuzin lat, jak zmarli, w odstępie dwóch tygodni, Tadeusz Walendowski i jego żona Anna Erdman, chociaż na zachowanych zdjęciach Anna, strzygąca wielkimi oczami spod grzywki, wydaje się uosobieniem promiennej rewolucjonistki.

Mateusz Chryzostom Wołodkiewicz, „Żywot świętego Kazimierza Królewica Polskiego” – recenzja

Brzmi to jak fantazja marzyciela wychowanego na Giedroyciu i „Zeszytach Literackich", ale taka jest prawda: św. Kazimierz był synem Kazimierza Jagiellończyka z litewskiego rodu i Elżbiety, córki Albrechta Habsburga („Rakuszanki"), a jego starszy brat Władysław został królem Czech.

Siergiej Kozłow, Jurij Norsztejn, „Jeżyk we mgle” - recenzja książki

Baśnie mogą być narzędziem poznania: wiek temu broniły ich piastunki, dziś wychwalają je antropolodzy, ale jedne i drudzy zgodziliby się, jak ważna jest dla małego człowieka opowieść, która wprowadzi w groźny, ale fascynujący świat i nazwie lęki, dzięki czemu łatwiej je będzie oswoić.

Mleczarnie, burdele, Ziemiańska, czyli "Warszawa Antoniego Słonimskiego"

Określenie „piewca Warszawy" rodzi uzasadniony sceptycyzm, przynajmniej w tych, którzy nie zdołali zapomnieć koszmaru akademii w szkole podstawowej.

Małgorzata Urbańska: Pochwała trudnego realizmu

Owszem, i w historiografii, branży niby nobliwej, zdarzają się prowokatorzy i skandaliści. „Teka Stańczyka" wywołała huczek, który słychać i po półtora wieku, w Dwudziestoleciu uroczo prowokował Karol Zbyszewski a i jego protektor, Stanisław Cat-Mackiewicz, nie ustępował mu pola.

Bratankowie i spiskowcy

Zbiory dokumentów źródłowych uważane są zazwyczaj za lekturę zajmującą co najwyżej zawodowych historyków: ta napuszona nomenklatura dyplomatyczna, te niezliczone przypisy i wymiany pism między kancelariami... W obiegowej opinii z książkami takimi konkurować mogą, jeśli idzie o potencjał nasenny, jedynie statystyki historyczne zbioru płodów rolnych.

„Z ziemi perskiej do Polski"

W opisach „wielkiej wędrówki" Polaków, których przyrównywany do Mojżesza generał Anders wyprowadził z sowieckiego domu niewoli, Iran zajmuje miejsce szczególne: prawem kontrastu z koszmarem łagrów, głodu i tyfusu jawi się jako oaza, a czasem wręcz „różany ogród" rodem z poezji perskiej, stosunkowo jednak mało wyrazisty.

Edward Woyniłłowicz: Król Lear z ziemi mińskiej

Nawet gdyby Edward Woyniłłowicz nie sprawował w schyłkowej, liberalnej Rosji tak wielu godności, lektura dwóch tomów jego wspomnień byłaby doświadczeniem niezwykłym ze względu na kontrast, nazwijmy to, kondycji ludzkiej.