Reklama

Mateusz Chryzostom Wołodkiewicz, „Żywot świętego Kazimierza Królewica Polskiego” – recenzja

Brzmi to jak fantazja marzyciela wychowanego na Giedroyciu i „Zeszytach Literackich", ale taka jest prawda: św. Kazimierz był synem Kazimierza Jagiellończyka z litewskiego rodu i Elżbiety, córki Albrechta Habsburga („Rakuszanki"), a jego starszy brat Władysław został królem Czech.

Aktualizacja: 21.10.2016 21:34 Publikacja: 20.10.2016 13:52

Mateusz Chryzostom Wołodkiewicz, „Żywot świętego Kazimierza Królewica Polskiego...” opr. Jan Okoń, M

Mateusz Chryzostom Wołodkiewicz, „Żywot świętego Kazimierza Królewica Polskiego...” opr. Jan Okoń, MHP, Warszawa, 2016

Foto: Rzeczpospolita

On sam wyprawiał się jako 13-latek po koronę węgierską, ale ostatecznie aż do swej przedwczesnej śmierci w wieku 26 lat pozostał „namiestnikiem króla w Koronie Polskiej", szczególnie przychylnie traktując stany pruskie, a pierwsze cuda za jego wstawiennictwem dokonywały się podczas zmagań z Moskwą. Oto idealny patron Europy Środkowej!

W rzeczywistości został patronem jedynie Litwy oraz (trochę jakby półgębkiem) Polski: jedyny święty z panujących w Rzeczypospolitej rodów, niemodny i ze swoją mocną pobożnością, i jako patron osób poświęcających się służbie publicznej: cały z tego najpomyślniejszego dla Rzeczypospolitej Wielu Narodów wieku XV, choć kanonizacja dokonała się w 1606 roku i kult jego był już z ducha sarmacki. Dowiedzieć się o tym możemy z „Żywota Świętego Kazimierza królewica polskiego y książęcia litewskiego", wydanego po raz pierwszy przed 410 laty, rychło potem zaginionego – i odnalezionego współcześnie we lwowskiej bibliotece im. Stefanyka, kontynuującej tradycje Ossolineum.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Plus Minus
Michał Szułdrzyński: Prezydent Karol Nawrocki przekłuwa balonik narodowej dumy
Plus Minus
„Wyrok”: Wojna zbawienna, wojna błogosławiona
Plus Minus
„Arnhem. Dług hańby”: Żelazne spadochrony
Plus Minus
„Najdalsza Polska. Szczecin 1945-1950”: Miasto jako pole gry
Materiał Promocyjny
Bieszczady to region, który wciąż zachowuje aurę dzikości i tajemniczości
Plus Minus
„Dragon Ball Z: Kakarot: Daima”: Niby nie rewolucja, ale wciąga
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Reklama
Reklama