Reklama

Wstręt, godność, eutanazja. W pułapce szpitalnej ideologii

Szacunek do śmierci zastąpiła wrogość do niej. Została zdesakralizowana i zmedykalizowana. Zawłaszczona przez lekarzy, którzy w poczuciu swej omnipotencji narzucili światu terapeutyczne zacietrzewienie.

Publikacja: 08.09.2023 10:00

Rys. Mirosław Owczarek

Rys. Mirosław Owczarek

Foto: mat.pras.

Wstręt jest jedną z podstawowych emocji, które zapewniają nam przetrwanie. Odczuwamy wstręt na widok wydzielin i wydalin, takich jak wymiociny, kał, mocz, śluz, ślina czy krew (zwłaszcza menstruacyjna). Budzą go również powszechnie padlina, a także niektóre zwierzęta mające z nią kontakt, takie jak szczury, muchy czy karaluchy. Wiele innych sytuacji wywołujących wstręt dotyczy zachowań seksualnych, higieny, śmierci (zwłaszcza kontaktu ze zwłokami) czy różnych odstępstw od normalnego stanu ciała (rany, deformacje skóry, otyłość). Wstręt jest powiązany z reakcją przywspółczulnej części autonomicznego układu nerwowego, co oznacza, że nie potrafimy go w pełni kontrolować. Jego następstwem może być uczucie obrzydzenia i niekontrolowanych mdłości. Dzięki tym reakcjom ograniczamy kontakt z substancjami skażonymi, które mogłyby narazić nas na choroby. Pomaga nam również unikać niepożądanych kontaktów seksualnych.

Pozostało jeszcze 94% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Plus Minus
„Szopy w natarciu”: Zwierzęta kontra cywilizacja
Plus Minus
„Przystanek Tworki”: Tworkowska rodzina
Plus Minus
„Dept. Q”: Policjant, który bał się złoczyńców
Plus Minus
„Pewnego razu w Paryżu”: Hołd dla miasta i wielkich nazwisk
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Plus Minus
„Survive the Island”: Między wulkanem a paszczą rekina
Reklama
Reklama