Jak Radovan Karadžić, rzeźnik Bośni, odrzucił Europę

Rozgniewany niezdolnością Europy do przyjęcia moralnych i prawnych argumentów za samostanowieniem Serbów, Radovan Karadžić podjął działania, by ją postawić przed faktem dokonanym – jeśli to konieczne, przeprowadzonym siłą.

Publikacja: 11.08.2023 17:00

Radovan Karadžić, przywódca bośniackich Serbów, (po prawej) słucha dowódcy bośniackich Serbów Ratko

Radovan Karadžić, przywódca bośniackich Serbów, (po prawej) słucha dowódcy bośniackich Serbów Ratko Mladicia podczas spotkania w Pale, Bośnia i Hercegowina, 5 sierpnia 1993 r. Obecnie obaj odsiadują karę dożywotniego więzienia za ludobójstwo i zbrodnie przeciwko ludzkości w Bośni i Hercegowinie, zasądzoną przez Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze EPA/STRINGER/pap

Foto: STRINGER

Prezentując plan utworzenia organizmu państwowego bośniackich Serbów w 1991 roku, Radovan Karadžić był boleśnie świadomy, że nowego państwa nie da się ustanowić bez akceptacji Europy i USA. Obaj ze Slobodanem Miloševiciem liczyli, że Europejczycy zastosują zasadę samostanowienia zawartą w prawie międzynarodowym, uznając aspiracje narodowe Serbów z Chorwacji i Bośni. Z rozczarowaniem więc przyjęli fakt, że choć dyplomaci WE (Wspólnoty Europejskiej – red.) byli gotowi przyznać prawo samostanowienia każdej z sześciu republik, to nie zamierzali postąpić podobnie wobec grup w obrębie republik albo przekraczających granice dwóch lub więcej republik. Wydawało się, jakby serbscy przywódcy nie zdawali sobie sprawy, że Europę zalewa euforia po stworzeniu czegoś w rodzaju społeczeństwa wielokulturowego, które oni sami stanowczo zamierzali rozmontować.

Pozostało 95% artykułu

Twoje źródło rzetelnych informacji w czasie wyborów.

Relacje na żywo, analizy, cotygodniowe sondaże oraz komentarze.

Dostęp do serwisu rp.pl, w tym artykuły z Rzeczpospolitej i Plus Minus.
Możesz zrezygnować w każdej chwili.

Plus Minus
Kosmiczna geometria Zofii Artymowskiej
Materiał Promocyjny
Podróżuj ekologicznie! Program Fundusze Europejskie dla zrównoważonej mobilności
Plus Minus
„Georgie ma się dobrze”: Jaka córka, taki ojciec
Plus Minus
Jan Maciejewski: Wielki błękit
Plus Minus
Tomasz P. Terlikowski: Franciszek o migrantach, czyli vademecum wyborcze katolika
Materiał Promocyjny
„Skoro wiemy, że damy radę, to zróbmy to”. Oto ludzie, którzy tworzą Izerę
Plus Minus
Joanna Szczepkowska: Kto zatem hańbi polski mundur?
Plus Minus
Robert Mazurek: Ballada o przemycie jaj