Przerwanie pokoleniowej ciągłości kulturowej w okresie ortodoksyjnego socrealizmu Stalina nie spowodowało całkowitej utraty związku z tradycją. Gdy czytamy na nowo teksty programowe szestydesiatnyków, wydaje się, że autorzy, nie mogąc w pełni przyswoić sobie doświadczeń modernizmu ukraińskiego i zachodniego, odwoływali się do wartości i retoryki narodnictwa, które odrzucano już na początku XX wieku. Słowo „naród” staje się jednym z kluczowych w ówczesnych dyskusjach i ponownie jest synonimem koncepcji chłopstwa jako nośnika tożsamości narodowej i pamięci kulturowej. (...) Uciekali jednak od socrealizmu nie tylko do nieskalanej rustykalności: głosy urbanistów właściwie nie milkły wówczas w literaturze, choć wydawały się nieco marginalne, zwłaszcza że w tekstach tego rodzaju było mniej patosu, refleksja odrzucała proste hasła programowe i styl aforystyczny, nadużywane w oczywisty sposób przez ówczesną poezję.