Fobie i obsesje Marii Peszek

Lęki, nadzieje, autorytety i odrazy Marii Peszek w fascynujący sposób pokrywają się z „światooglądem" „Gazety Wyborczej", „Newsweeka" i „Wysokich Obcasów". Kto tu kogo wyśpiewał?

Aktualizacja: 14.05.2016 11:23 Publikacja: 12.05.2016 14:00

Fobie i obsesje Marii Peszek

Foto: Fotorzepa

Powiedzieć o piosenkarzu, że „śpiewa własnym głosem", to niezamierzenie niezgrabny związek frazeologiczny, ale w przypadku Marii Peszek to określenie w czasach jej pierwszej płyty i spektaklu („Miasto mania", 2005) nasuwało się samo. Przekorna wobec stereotypu tlenionej seksbomby z mikrofonem, czupurna, energetyczna, obdarzona niesamowitym słuchem językowym była zjawiskiem.

Jedna z jej ówczesnych wyliczanek („korelacja, cumulus, pilśniowy, Jokohama, Alabama, hamulec, pilates, kanalia, obibok, azaliż, bzik") wydaje się nawiązaniem (a może hołdem?) dla świetnego wiersza Piotra Bratkowskiego „Najpiękniejsze słowa języka polskiego" – i świadczy o wsłuchiwaniu się w tę polszczyznę: uważnym, zachłannym, tuwimowskim. Język kontroluje do dziś doskonale, nawet w drobiazgach: kiedy chce wzruszyć słuchacza, o swoim partnerze mówi per „mój ukochany", kiedy zagrać na nosie mieszczaństwu – „konkubent".

Pozostało jeszcze 97% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”: Sztuczna inteligencja zabierze nam pracę
Plus Minus
„Samotność pól bawełnianych”: Być samotnym jak John Malkovich
Plus Minus
„Fenicki układ”: Filmowe oszustwo
Plus Minus
„Kaori”: Kryminał w świecie robotów
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Plus Minus
„Project Warlock II”: Palec nie schodzi z cyngla