Reklama

Tomasz Terlikowski: Polska wymusza na Ukrainie przyjęcie swojej perspektywy

Wrócił temat Wołynia. Niektórzy domagają się od Ukrainy przeprosin, aktów pokutnych i mocnych deklaracji. Takie postępowanie to droga donikąd. Nie pomaga ani pamięci o ofiarach, ani nie przybliża ich godnego upamiętnienia.

Publikacja: 15.07.2022 17:00

Tomasz Terlikowski: Polska wymusza na Ukrainie przyjęcie swojej perspektywy

Foto: Fotorzepa, Rafał Guz

Pamięć o ofiarach, tragediach i dramatach jest koniecznym warunkiem trwania narodu. Zapomnienie o zamordowanych za bycie Polakami jest niewątpliwie zbrodnią przeciwko pamięci. Tyle że to nie oznacza i nie może oznaczać wymuszania, i to przy użyciu emocjonalnego szantażu, przyjęcia własnej perspektywy na innych. Nie może i nie powinno to także oznaczać kompletnego braku empatii i wyczucia chwili.

Wymaganie zaś od narodu, który właśnie walczy z obcym najazdem, który odkrywa masowe groby, dowiaduje się o gwałtach na kobietach i zsyłkach, żeby właśnie teraz i to dokładnie w taki sposób, jakiego my chcemy, przeprosił za zbrodnie, jest właśnie takim kompletnym brakiem empatii. Pojednanie jest procesem, dokonuje się w tempie, którym są w stanie iść obie strony, a nie tym narzucanym i wymuszanym w czasie wojny przez jedną z nich (tą, która akurat – tak się składa – żyje w pokoju).

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia. Treści, którym możesz zaufać.
Reklama
Plus Minus
„Wszystko jak leci. Polski pop 1990-2000”: Za sceną tamtych czasów
Plus Minus
„Eksplodujące kotki. Gra planszowa”: Wrednie i losowo
Plus Minus
„Jesteś tylko ty”: Miłość w czasach algorytmów
Plus Minus
„Harry Angel”: Kryminał w królestwie ciemności
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Sebastian Jagielski: Czego boją się twórcy
Reklama
Reklama