Reklama

Wykuwamy nowego, socjalistycznego człowieka

Marian obserwuje stos, który rośnie na pace ciężarówki. Nie dziwi go jakiś żywot świętego, nie żałuje Zofii Kossak-Szczuckiej, Ewy Szelburg-Zarembiny ani Ferdynanda Ossendowskiego, ale na widok „Dywizjonu 303" z trudem powstrzymuje sprzeciw. Boli go sterta powieści o Indianach, wśród okładek widzi Karola Maya. „Trzeba walczyć z amerykańskimi imperialistami!", krzyczy jeden z ZMP-owców.

Aktualizacja: 20.05.2016 16:09 Publikacja: 19.05.2016 14:50

Para doskonała: rolniczka i robotnik, a do tego dymiące kominy. Socjalistyczny raj na ziemi

Para doskonała: rolniczka i robotnik, a do tego dymiące kominy. Socjalistyczny raj na ziemi

Foto: Muzeum Wojska Polskiego /East News

Nic tego nie zapowiadało, chociaż już po wojnie Marian zaczął powtarzać, że ludzie w Orzechowcach dzielą się na dwie kategorie: bogaczy, w swoim mniemaniu uczciwych, pracowitych i bogobojnych, i dziadów, czyli – wedle tych pierwszych – leniów, obiboków i krętaczy. A Marian był z dziadów. Nic więc dziwnego, że gdy na murach pojawiły się afisze „Polska demokratyczna – ojczyzna robotników i chłopów", powtarzał za rodzicami: wkrótce bogacze stracą rezon. Ale kułacy wciąż zajmowali stanowiska sołtysów i wójtów.

Pozostało jeszcze 97% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Plus Minus
Kino, które smakuje. Jak jedzenie na ekranie karmi zmysły i wyobraźnię
Plus Minus
Paul Cézanne w Prowansji: śladami mistrza nowoczesnego malarstwa
Plus Minus
„Piątka dla zwierząt” – ustawa, która wstrząsnęła PiS i wciąż dzieli polityków
Plus Minus
Syn Lwa Pandższiru: Talibowie to brutalna mniejszość
Plus Minus
Tomasz P. Terlikowski: Realizm Leona XIV
Reklama
Reklama