Bez natłoku słów i metafor

Poezja Wojciecha Bonowicza jest kameralna i raczej introwertyczna. Swą prostotę i skromność wyrazu komplikuje tylko niekiedy filozoficzną aurą. Można się o tym przekonać, sięgając po „Wiersze wybrane". Jednocześnie poeta dotyka kwestii trudnych, mówi o sprawach bolesnych, ale nigdy w sposób koniunkturalny, nie wdzięczy się, nie kłania modom i ideologiom. Stara się zachować autonomię, unika deklaratywnych i wiążących stwierdzeń.

Publikacja: 18.02.2022 17:00

Bez natłoku słów i metafor

Foto: materiały prasowe

Siłą dykcji autora „Pełnego morza" jest powściągliwość, czasami nawet szept. A to stwarza możliwość wielu odczytań. Znaki rozpoznawcze? Prostota jako ćwiczenie, a nie efekciarska poza. Zwięzłość frazy, a nie emocjonalna wylewność, tracąca swój potencjał w kłopotliwym natłoku słów. Metafory tylko z rzadka i zawsze w konkretnym celu. Bonowicza interesuje wszystko, co zapodziało się po bokach głównych nurtów. Wychodzi ze swojej krytycznej strony naprzeciw kakofonii zgiełku i chaosu myśli. Zachowuje zawsze swoją autonomię, ale nie za cenę uszczypliwości, kpiny, złośliwości. To literatura z natury niechętna zbiegowiskom

Czytaj więcej, wiedz więcej!
Rok dostępu za 99 zł.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję?
- możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Plus Minus
„Cannes. Religia kina”: Kino jak miłość życia
Plus Minus
„5 grudniów”: Długie pożegnanie
Plus Minus
„BrainBox Pocket: Kosmos”: Pamięć szpiega pod presją czasu
Plus Minus
„Moralna AI”: Sztuczna odpowiedzialność
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Plus Minus
„The Electric State”: Jak przepalić 320 milionów