Reklama

Robert Mazurek: Dzban na dobry początek

Polacy kochają Gruzję. Nie dziwota, bo kraj piękny, jedzenie świetne, ludzie gościnni, no i przede wszystkim nas lubią, doceniają. Poznali się na nas, więc sympatię odwzajemniamy. I wreszcie mają te swoje wina, choć tu zaczynają się schody.

Publikacja: 09.07.2021 18:00

Robert Mazurek: Dzban na dobry początek

Foto: AdobeStock

Choćby te ich szczepy – nawet jeśli nie jest ich 400, jak twierdzą, to wystarczająco wiele, by się w nich pogubić, zwłaszcza że te nazwy – bądźmy szczerzy – do niczego są niepodobne. O saperavi jeszcze świat słyszał, białe rkatsiteli już gorzej, a dalej jest ciemna noc. Bo takie kindzmarauli to szczep czy nie? Tak na marginesie – nie, to rodzaj półsłodkiego czerwonego wina robionego z gron saperavi w regionie Kindzmarauli, ale najmocniej przepraszam, że komplikuję. O innych pułapkach czyhających na początkującego miłośnika win gruzińskich nie będę już wspominał.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Plus Minus
„Chodźmy w las! Co się kryje między drzewami”: Królestwa mrówek i samolubna jemioła
Plus Minus
„Shadow Labyrinth”: Przez tunele i pułapki do bossa
Plus Minus
„Mark Rothko. Od środka”: Rothko w strzępach
Plus Minus
„Znajomi i sąsiedzi”: Złodziej na osiedlu
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Jacek Borcuch: Kobiety o silnych temperamentach
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama