Aktor w jakiś sposób musi na chwilę utożsamić się z kreowaną przez siebie postacią – opowiadała w jednym z wywiadów. – Dla mnie, niestety, okazało się to zgubne. Mówiono: ona taka jest. Zepsuta, bo grałam kobiety zdradzające mężów, narkomanka, bo ma oczy zamglone. Wszyscy ludzie w kinie wiedzieli ode mnie lepiej, jaka jestem. Po premierze filmu „Hotel Polanów" mówiono, że nikt nie zagrałby tej roli lepiej ode mnie. I proszę mi wierzyć, wiele razy słyszałam, że Żydzi z całego świata obsypali mnie po premierze złotem i biżuterią. Jak mam walczyć z tymi bzdurami? Grałam morderczynię i co? Należy zamknąć mnie w więzieniu albo zakładzie psychiatrycznym? Znam swój zawód, potrafię zagrać psa, kota, starą babę i dziwkę.
Kalina Jędrusik była postrzegana jako symbol, wręcz demon seksu. W książce Dariusza Michalskiego reżyser Janusz Majewski stwierdza: „Kalina miała seksapil, choć na mój gust troszeczkę za oczywisty. Panowie od razu tonęli w jej dekoltach, które były bardzo śmiałe. Jej uroda była zbyt ostentacyjna". Kazimierz Kutz, który często się o niej wypowiada, z fascynacją zauważa: „Miała dziwną urodę, której trzeba się było dokładnie przyjrzeć. Była nieśmiała. Według mojej wiedzy skończyła studia, będąc dziewicą. Cnotę chowała dla męża. Była strasznie staroświecka". Andrzej Łapicki zaś, podkreślając jej intelekt, dodawał: „Miała wdzięk. Byłaby świetną aktorką komediową. Niepotrzebnie udawała wampa".
Lubiła prowokować. Kiedy pokazała się w telewizji w bluzce z głębokim dekoltem, nakazano jej, by była ubrana „od stóp do głów". Stanęła więc następnym razem przed kamerą w czarnej sukience z golfem. Po zaśpiewaniu piosenki ukłoniła się niewinnie i skierowała do wyjścia. Wówczas zaskoczonym widzom ukazały się jej całe gołe plecy, bo suknia miała wyjątkowo głęboki dekolt tylny. I w 1962 roku zdobyła Złotą Maskę, w plebiscycie niezwykle popularnej wówczas popołudniówki „Express Wieczorny" głosowało na nią 113 tysięcy czytelników.
Córka piłsudczyka
Ojcem Kaliny był profesor Henryk Jędrusik, zwolennik nowoczesnych metod kształcenia. Przed wojną – jak pisze Dariusz Michalski w monografii artystki – wybudował w Gnaszynie eksperymentalną szkołę. Nie było w niej dzwonków, uczniowie sami wybierali przedmioty, których danego dnia chcieli się uczyć, a na murach widniał napis: „Odpoczynek jest ważniejszy niż praca, bo właśnie podczas odpoczynku następuje najlepsze przyswajanie wiedzy".
Profesor Jędrusik był piłsudczykiem. W 1938 roku został senatorem. Kalina opowiadała, że uczył ją łaciny i włoskiego, francuskiego i angielskiego. Miał renesansowy umysł. Interesowało go wiele spraw – biologia i filozofia, matematyka i literatura, muzyka klasyczna i jazz.