Aktualizacja: 03.12.2016 10:48 Publikacja: 02.12.2016 23:01
Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała
Nazwa GRID (czyli gay– related immune deficiency – związane z homoseksualizmem upośledzenie odporności) szybko okazała się jednak niewystarczająco politycznie poprawna, sugerowała bowiem, że choroba ta ma cokolwiek wspólnego z „radością seksu gejowskiego" (by posłużyć się tytułem kultowej w pewnych środowiskach książki), a przecież już samo takie myślenie jest myślozbrodnią, której wybaczyć nie wolno.
Starą nazwę, wskazującą na konkretne źródła choroby, zastąpiono więc 27 czerwca 1982 r. nową, która nie sugerowała już nic (Acquired Immunodeficiency Syndrome – AIDS – zespół nabytego upośledzenia odporności). I od tego momentu się uważa, by do opinii publicznej nie przeciekły żadne dane mogące sugerować związek między „superbezpiecznym" i „superradosnym" homoseksualizmem a śmiertelną (do czasu, bo obecnie, przynajmniej w Europie, już nie) chorobą.
Tylko 99 zł za rok.
Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne.
Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu.
Wszyscy wiemy, że kiedyś było lepiej. Polityka wyglądała zupełnie inaczej, miała inny poziom i klimat, a debaty...
Nowy spektakl Teatru Współczesnego za dyrekcji Wojciecha Malajkata pokazuje, że warto szukać w teatrze wzruszenia.
Nadmierne i niepoprawne stosowanie leków to w Polsce plaga. Książka Arkadiusza Lorenca pokazuje tło tego problemu.
„Ale wtopa” to gra, przez którą można nieźle zdenerwować się na znajomych.
„Thunderbolts*” przypomina, że superbohaterowie wcale nie są doskonali.
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas