Aktualizacja: 25.12.2016 15:45 Publikacja: 22.12.2016 15:28
3 zdjęcia
ZobaczAntoni Piotrowski, Wesele idzie!, 1891
Foto: Muzeum Narodowe w Krakowie
Pamiętacie „Misia"? Jakżeby nie, toż to był „Miś" na naszą miarę, na miarę roku 1981. Ale w finale żartowniś Stanisław Bareja niespodziewanie poważnieje, uderza w patos, w wieszczenie.
Ewa Bem – jako Matka Boska – śpiewa pastorałkę, otoczona grajkami-pastuszkami: „Lulejże mi lulej, we wszechświecie całym, Tyś jest moim królem, mój syneczku mały. Ciebie ja otulę, ciebie ja nakarmię, nim świąteczna nocka cały świat ogarnie".
Jedni brali w swoje posiadanie ludzi, inni – miejsca. „Genius loci” – dziś rozumiemy przez to nastrój, aurę rozt...
Jan Maciejewski w swoim felietonie pisze, że miał opory przed publikacją swojego tekstu, obawiając się oskarżeni...
Na Ziemi nie nastąpi żadne przeludnienie, a wręcz przeciwnie, w perspektywie 50 lat możemy się spodziewać stopni...
Mam nadzieję, że Karol Nawrocki, który sprawuje urząd prezydenta, zacznie dawać znaki europejskiej wspólnocie, ż...
Zamiast przekonywać Amerykanów do szacunku dla Putina, rosyjscy trolle mieli skupić się na wykorzystywaniu podzi...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas