Aktualizacja: 05.08.2021 19:07 Publikacja: 06.08.2021 18:00
Foto: Pixabay
Przypomnijmy, że kwewri to wielkie gliniane dzbany, w których Gruzini robią wina. Używają ich także do wielomiesięcznej maceracji, kiedy fermentujący sok ma kontakt ze skórkami i nasionami. To powoduje, że białe wina stają się właściwie pomarańczowe czy bursztynowe, bo tej nazwy używają w Gruzji. Są utlenione, mają charakterystyczny posmak i nic wspólnego z lekkim winem.
A cena? Nie dość, że produkcja jest czasochłonna, to jeszcze wina spoza Unii są objęte cłami, a jak doda się koszty transportu, to wychodzi najmarniej 100 złotych za butelkę.
Polityka nad Sekwaną to dziś pole eksperymentów, w tym wciągania do władzy partii dotąd izolowanych. Efekt – woj...
W dzisiejszym odcinku podcastu „Posłuchaj Plus Minus” Daria Chibner rozmawia z Konstantym Pilawą z Klubu Jagiell...
Urzeka mnie głębia głosu Dave’a Gahana z zespołu Depeche Mode oraz ładunek emocjonalny ukryty między jego słowam...
„28 lat później” to zwieńczenie trylogii grozy, a zarazem początek nowej serii o wirusie agresji. A przy okazji...
„Sama w Tokio” Marie Machytkovej to książka, która jest podróżą. Wciągającym odkrywaniem świata bohaterki, ale i...
Lubił się wygłupiać, miał dar naśladowania, był spontaniczny. Tymczasem utrwalono w Polakach wizerunek Fryderyka...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas