Tylko 9 zł z Płatnościami powtarzalnymi
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 03.01.2019 14:37 Publikacja: 04.01.2019 18:00
Życie wirtualne bolesne jak realne – Joaquin Phoenix jako samotny pisarz w filmie „Ona” Spike’a Jonze’a
Foto: AFP
Pewnie do dziś Ridley Scott zachodzi w głowę, dlaczego jego film „Obcy: Przymierze" z 2017 r. osiągnął w Ameryce wynik frekwencyjny na takim poziomie, że wpływy niewiele przewyższały koszty produkcji tego dzieła. Był to najgorszy wynik w całej serii „Aliena", słabszy nawet od fatalnego filmu „Obcy kontra Predator" z 2002 r. W podobnym tonie wypowiadał się także w wywiadach zdezorientowany Denis Villeneuve, którego znakomity film „Blade Runner 2049", sequel „Łowcy androidów" Ridleya Scotta, również odniósł finansowe niepowodzenie. W obydwu przypadkach recenzje nie miały większego znaczenia. Nowy „Obcy" zbierał negatywne recenzje, zaś „Blade Runner 2049" bardzo dobre. Nie było też mowy o słabej promocji, braku znanych nazwisk w obsadzie czy budżetowych niedoborach. A były to produkcyjne samograje, filmy w zasadzie czekające tylko na zrealizowanie, wręcz gotowe recepty na hity. Tymczasem okazały się dla twórców bolesnym rozczarowaniem. Widz zdecydował – „obcych" już się nie boi, a Rick Deckard może miał coś ciekawego do powiedzenia w latach 80. XX wieku, ale dziś powinien iść na emeryturę.
Na spotkaniu przywódców europejskich prezydent Francji położył rękę na dłoni prezydenta Turcji. W odpowiedzi Erd...
Powrót do stworzonej przez Petera Jacksona wersji świata „Władcy Pierścieni”, tym razem w wydaniu animowanym, je...
„The Precinct” to dowód, że w popkulturze rządzą Kowalscy, a nie Nowakowie.
„Łowca nagród” to rozrywka w klimatach country dla fanów zjawisk paranormalnych.
Na Wyspie Spichrzów, czyli najgorętszym turystycznie rejonie Gdańska, powstaje nowa inwestycja hotelowa
„Mountainhead” ośmiesza bogaczy, dostarczając sporo frajdy.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas