Reklama

Śmierć Jezusa na krzyżu okiem lekarzy

Na podstawie dostępnych źródeł z dużym prawdopodobieństwem można określić, jak mogła przebiegać powolna egzekucja Jezusa

Publikacja: 23.04.2011 01:01

Widowiska pasyjne na Filipinach słyną z weryzmu – ludzie grający Jezusa i łotrów są przybijani do be

Widowiska pasyjne na Filipinach słyną z weryzmu – ludzie grający Jezusa i łotrów są przybijani do belek krzyża gwoźdźmi (fot. MAGNUM/EK PICTURES)

Foto: EK PICTURES

Red

Chrystus umarł na krzyżu. Ale jaka była bezpośrednia przyczyna śmierci: uduszenie, wyczerpanie torturami, a może pękło serce, o czym miałyby świadczyć krew i woda, które po przebiciu boku jego ciała włócznią wypłynęły z jego rany? Co możemy dziś na ten temat powiedzieć? Wszelkie dywagacje o tym wydają się jedynie daleko idącymi spekulacjami, ale tylko pozornie. Na podstawie dostępnych źródeł z dużym prawdopodobieństwem można jednak określić, jak mogła przebiegać śmierć Jezusa.

Od wielu lat ukazują się na ten temat liczne publikacje teologiczne i naukowe. O odpowiedź na to pytanie pokusili się też polscy specjaliści podczas konferencji „W Ranach Twoich. Śmierć Chrystusa w aspekcie medycznym", jaką niedawno zorganizował Gdański Uniwersytet Medyczny.

„Zgodnie ze znajomością anatomii i wiedzą dotyczącą starożytnych metod krzyżowania można dzisiaj zrekonstruować prawdopodobne aspekty tej formy powolnej egzekucji, w czasie której każda zadawana kolejna rana miała przyspieszać zgon skazańca. Ocenia się, że Jezus już przed ukrzyżowaniem był w stanie krytycznym" – uważa prof. Władysław Sinkiewicz, kierownik II Katedry Kardiologii z Collegium Medicum UMK w Bydgoszczy.

Pozostało jeszcze 93% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Plus Minus
„Poranek dnia zagłady”: Komus unicestwiony
Plus Minus
„Tony Hawk’s Pro Skater 3+4”: Dla tych, co tęsknią za deskorolką
Plus Minus
„Gry rodzinne. Jak myślenie systemowe może uratować ciebie, twoją rodzinę i świat”: Rodzina jak wielki zderzacz relacji
Plus Minus
„Ze mną przez świat”: Mogło zostać w szufladzie
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Marcin Mortka: Całkowicie oddany metalowi
Reklama
Reklama