Zabawa w Pana Boga

Publikacja: 14.01.2012 00:01

Idzie wojna. Niekoniecznie ta, którą zapowiedział minister Jacek Rostowski, sugerując, żeby wysyłać dzieci do Ameryki. Idzie wojna ideologiczna w Polsce i będzie ostro, bo lewicowe partyjki, które weszły do Sejmu, zamierzają walczyć na śmierć i życie (i, jak zwykle, chodzi o cudze życie), by zdobyć kilkanaście procent elektoratu.

W terenie na pole walki już wyszli harcownicy. Rada Częstochowy zdominowana przez SLD wyasygnowała 110 tys. złotych na sfinansowanie in vitro. Prezydent miasta wprawdzie przekonywał, że to nie ideologia, lecz pomysł na przeciwdziałanie niskiemu przyrostowi naturalnemu, jednak łatwo obliczyć, że w ten sposób populacja częstochowian może się zwiększyć najwyżej o kilkanaście osób.

A biorąc pod uwagę trendy światowe, pewnie jeszcze mniej. Bo choć skutkiem zabiegu często są ciąże mnogie, bliźniaki lub trojaczki, to rodzice, którzy zdecydowali się na in vitro, nie zamierzają się z takim losem godzić. Skoro zamówili jedynaka, to ma być jedynak i basta. Siostry i braci, zgodnie z życzeniem tatusia i ciężarnej mamusi, poddaje się aborcji. W ubiegłym roku w Anglii było ponad sto takich przypadków.

Choć trudno to sobie wyobrazić, bywają jeszcze bardziej oryginalne zamówienia na in vitro. Już w 2002 roku „Washington Post Magazine" opisał przypadek dwóch niesłyszących lesbijek z Maryland, które chciały mieć w podobny sposób upośledzone dziecko, poszukiwały więc głuchego dawcy spermy. Udało się – ku ogromnej radości owych „matek" pięć lat później narodził się „ich" syn Gavlin, niemal całkowicie niesłyszący.

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
Chińskie marzenie
Plus Minus
Jarosław Flis: Byłoby dobrze, żeby błędy wyborcze nie napędzały paranoi
Plus Minus
„Aniela” na Netlfiksie. Libki kontra dziewczyny z Pragi
Plus Minus
„Jak wytresować smoka” to wierna kopia animacji sprzed 15 lat
gra
„Byczy Baron” to nowa, bycza wersja bardzo dobrej gry – „6. bierze!”