1. „Trylogia" Henryka Sienkiewicza
2. „Pan Tadeusz" Adama Mickiewicza
3.„Wesele" Stanisława Wyspiańskiego
4.Wiersze Zbigniewa Herberta
5.„Dziady cz. III" Adama Mickiewicza
6.„Lalka" Bolesława Prusa
7.Trylogia historyczna Pawła Jasienicy
8.„Boże igrzysko" Normana Daviesa
9.Wiersze Juliusza Słowackiego
10.Powieści Stefana Żeromskiego
Ranking „książek uczących polskości" opracowaliśmy na podstawie opinii 20 postaci znaczących dla polskiej nauki, kultury i życia publicznego. Ponad połowa pytanych przez nas wskazała „Trylogię", co wydaje się oczywiste. Mniej oczywiste jest, że choć dzieło Henryka Sienkiewicza było zdecydowanie najczęściej wymieniane, to żaden z naszych rozmówców nie uważa go za najważniejsze. Zdaniem Roberta Gwiazdowskiego z Centrum im. Adama Smitha „Trylogia to po pierwsze rycerskość, a dopiero potem pojawia się w niej patriotyzm, który się na nią nakłada i świetnie się z nią komponuje".
Drugie miejsce zajął „Pan Tadeusz". Według reżysera Jerzego Hoffmana, „czytając epilog nie da się nie myśleć o tragicznej historii Polski – jest absolutnie przejmujący". „Wesele" Stanisława Wyspiańskiego jest najważniejszą książką m.in. dla prof. Andrzeja Paczkowskiego. – To dzieło, które wskazuje najważniejsze trudności, jakie Polacy mają sami ze sobą. Trzeba je znać, aby rozumieć i umieć odczytać sens kulturowej tożsamości naszego narodu – twierdzi historyk.
Wielu naszych rozmówców podkreślało wagę poezji. – Polszczyzna wydaje się być językiem stworzonym dla poezji, z prozą życia nasz język ojczysty radzi sobie gorzej – mówi architekt Czesław Bielecki, według którego Zbigniew Herbert zasługuje na miano poety najlepiej uczącego polskości. Zaś Robert Gwiazdowski twierdzi, że „z wierszy Herberta można się uczyć polskości, tak jak z erotyków Poświatowskiej kobiecości...".
Pierwszą piątkę zamykają „Dziady cz. III", czyli ponownie Adam Mickiewicz. Jest to najważniejsze dzieło m.in. dla socjologa Barbary Fedyszak-Radziejowskiej, która uważa, że „uczyć polskości i budzić miłość do Polski trzeba w wieku młodzieńczym, gdy uczymy się kochać innych i rozumieć samych siebie".
W pierwszej dziesiątce znalazła się także historyczna trylogia Pawła Jasienicy („Polska Piastów", „Polska Jagiellonów", „Rzeczpospolita Obojga Narodów"), choć dla dyrektor Muzeum Komunizmu w Nowej Hucie Jadwigi Emilewicz ważna jest jeszcze jedna pozycja tego autora: „Polska anarchia".
Nasi rozmówcy uważają, że nie trzeba być wcale Polakiem, by bardzo dobrze uczyć polskości. „Boże igrzysko" walijskiego historyka Normana Daviesa, czyli historia Polski napisana po angielsku, zyskała olbrzymie uznanie u kilku naszych rozmówców, a według historyka prof. Bogdana Musiała jest to wręcz książka najważniejsza.
Na miejscu 10. znalazła się proza Stefana Żeromskiego. Nasi rozmówcy wymieniali „Popioły", „Przedwiośnie", „Różę" i „Urodę Życia". Zdaniem Bohdana Cywińskiego powieści te „rysowały polskość jako propozycję życia godziwego w niełatwej, a równocześnie bliskiej moim doświadczeniom sytuacji".