Smutek humanistów

Współczesne prądy myślowe i teorie powodują, że uczeni spoza nauk ścisłych serwują w swych pracach irracjonalizm, mętniactwo i bełkot.

Publikacja: 17.11.2012 00:01

Julia Kristeva: różniczki? Przestrzeń Hilberta? Ehem, chodzilo mi o efektowną frazę

Julia Kristeva: różniczki? Przestrzeń Hilberta? Ehem, chodzilo mi o efektowną frazę

Foto: Corbis

Red

W ostatniej dekadzie ubiegłego wieku wykryto przenikanie pojęć, modeli, a nawet wzorów z nauk ścisłych do dyscyplin humanistycznych. Samo zjawisko jest starsze, wiąże się je z powstaniem i praktykowaniem postmodernizmu przez pewnych badaczy o głośnych nazwiskach, jak Lacan, Latour, Kristeva, Irigaray, Deleuze, Virilio, a także pomniejszych. Przypadkiem są to nazwiska francuskie lub badaczy z obszaru języka francuskiego – jak Kristeva – ale rzecz nie ogranicza się tylko do tego kręgu. Badał to zagadnienie Alan Sokal, określający sam siebie mianem „prostego fizyka", a efektem stała się napisana wspólnie z Jeanem Bricmontem książka „Modne bzdury. O nadużywaniu pojęć z zakresu nauk ścisłych przez postmodernistycznych intelektualistów", wydana po raz pierwszy po francusku w roku 1997. Książka zawiera między innymi przykłady jawnych absurdów, w które zamieniają się pojęcia fizyki bądź matematyki przeniesione bez zrozumienia do prac o charakterze humanistycznym.

Pozostało jeszcze 94% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
Chińskie marzenie
Plus Minus
Jarosław Flis: Byłoby dobrze, żeby błędy wyborcze nie napędzały paranoi
Plus Minus
„Aniela” na Netlfiksie. Libki kontra dziewczyny z Pragi
Plus Minus
„Jak wytresować smoka” to wierna kopia animacji sprzed 15 lat
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
gra
„Byczy Baron” to nowa, bycza wersja bardzo dobrej gry – „6. bierze!”