Czytaj za 9 zł miesięcznie!
Aktualizacja: 16.05.2019 11:58 Publikacja: 17.05.2019 17:00
Przyjęcie u Dudków, przełom lat 80. i 90. Od lewej Danuta Konwicka, Edward „Dudek” Dziewoński, Tadeusz Konwicki, Irena Dziewońska
Foto: materiały prasowe
Tadeusz i Danuta poznali się, gdy on miał 22 lata, a ona 18 i była świeżo po maturze. Uczucie wybuchło od razu. Dziadkowie niezbyt byli zadowoleni z absztyfikanta córki, babcia narzekała, że żyje jak Cygan. Maria przyszła na świat, kiedy matka była na trzecim roku studiów na akademii sztuk pięknych, siostra Ania (przedwcześnie zmarła bibliotekoznawczyni) urodziła się siedem lat później.
„Rodzina ojca była surowa, ascetyczna, bardzo religijna, mamy – prawie sami artyści i agnostycy". Ich religią była sztuka, pisze Maria Konwicka. Tu trzeba wyjaśnić, że Danuta, matka Marii, pochodziła z rodziny Leniców. Jej ojciec Alfred był malarzem, brat Jan współtwórcą polskiej szkoły plakatu. „Wychowałam się w domu samych artystów, którzy doceniali rolę tworzenia, więc zaczęło się dla mnie pomyślnie" – ocenia autorka. I rzeczywiście, artystyczny debiut miała niebanalny, zagrała Haneczkę w „Weselu" wyreżyserowanym przez Andrzeja Wajdę. Konwicka cytuje, jak ładnie i życzliwie pisały o niej Julia Hartwig i Agnieszka Osiecka, i że Andrzej Łapicki zwracał się do niej „pani Mario", a Stanisław Dygat zaprzyjaźniony z jej ojcem („potrafili dzwonić do siebie nawet kilkadziesiąt razy dziennie") stworzył postać fikcyjnego adoratora, by pisać do niej listy, gdy odbywała praktyki robotnicze w zakładach azotowych w Puławach.
Gdy wokół hulają polityczne emocje związane z pierwszą rocznicą powołania rządu, z głośników w supermarketach sączą się już bożonarodzeniowe przeboje, a my w popłochu robimy ostatnie zakupy, warto pozwolić sobie na moment adwentowego zatrzymania. A nie ma lepszej drogi, by to zrobić, niż dobra lektura.
„Ilustrownik. Przewodnik po sztuce malarskiej” Grażyny Bastek jest publikacją unikatową. Daje wiedzę i poczucie, że warto ją zgłębiać.
Dzięki „The Great Circle” słynny archeolog dostał nowe życie.
W debiucie reżyserskim Malcolma Washingtona, syna aktora Denzela, stare pianino jest jak kapsuła czasu.
Bank wspiera rozwój pasji, dlatego miał już w swojej ofercie konto gamingowe, atrakcyjne wizerunki kart płatniczych oraz skórek w aplikacji nawiązujących do gier. Teraz, chcąc dotrzeć do młodych, stworzył w ramach trybu kreatywnego swoją mapę symulacyjną w Fortnite, łącząc innowacyjną rozgrywkę z edukacją finansową i udostępniając graczom możliwość stworzenia w wirtualnym świecie własnego banku.
Jeszcze zima się dobrze nie zaczęła, a w Szczecinie już druga „Odwilż”.
„Ilustrownik. Przewodnik po sztuce malarskiej” Grażyny Bastek jest publikacją unikatową. Daje wiedzę i poczucie, że warto ją zgłębiać.
Cenię historie grozy z morałem, a filmowy horror „Substancja” właśnie taki jest, i nie szkodzi, że przesłanie jest dość oczywiste.
Arabscy najeźdźcy byli zdumieni ogromem Aleksandrii, wspaniałością jej budowli, rozmiarami bram i fortyfikacji. Ujrzeli wyniosłe kolumny i imponujące obeliski, podziwiali katedrę św. Marka i latarnię Faros, która jakby unosiła się na falach
Lekceważący stosunek Geralta do mamony, odziedziczony chyba po Philipie Marlowe, jest nierealistyczny i niestosowny. Wiedźmin to bowiem niesłychanie ryzykowna profesja. Może czas pomyśleć o ubezpieczeniu?
Amerykańscy jurorzy docenili historię polskiego producenta ciężarówek.
Środowisko kultury żegna Stanisława Tyma, odbiorcy jego filmów, sztuk, felietonów nie mogą się pogodzić ze śmiercią artysty. Warto przypomnieć jego związki z naszą gazetą.
„Psy gończe” Joanny Ufnalskiej miały wszystko, aby stać się hitem. Dlaczego tak się nie stało?
Choć nie znamy jego prawdziwej skali, występuje wszędzie i dotyka wszystkich.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas