Tłumaczone wtedy powieści Steinbecka mówiły przecież o bohaterach ułomnych, włóczęgach, nędzarzach i dziwakach. To był świat ludzi pokiereszowanych przez życie, z trudem sobie radzących, słabych i zagubionych, jak choćby George i Lennie, bohaterowie „Myszy i ludzi".
A kiedy John w 1962 roku otrzymał literacką Nagrodę Nobla, czytali go już wszyscy. Szczególnie łapczywie pochłaniali kolejne tomy prozy pisarza z Kalifornii debiutujący wówczas twórcy, których wyobraźnię kształtował; zaciekle dyskutowali o nim Stachura, Nowakowski, Grochowiak, Iredyński, Orłoś... Powoli stawał się klasykiem wielkiej, amerykańskiej prozy i jest nim nadal. Przecież czytając dzisiaj „Ulicę Nadbrzeżną", śledząc losy Doktora czy Macka i jego kompanii miejscowych meneli, a także zaglądając do burdelu o nazwie Restauracja Pod Niedźwiedzią Flagą lub do sklepu prowadzonego przez Lee Chonga, wciąż przeżywamy te same silne emocje. Na przykład wzruszenie, gdy uczestniczymy z Doktorem w połowie ośmiornic w oceanie i spoglądamy w twarz tajemniczej dziewczyny, majaczącą tuż pod powierzchnią wody. Nadbrzeżna w Monterey w Kalifornii ulica, jakich wiele, a jednak szczególna, dzięki żyjącym tu typom. Ich historie są kanwą opowieści Steinbecka, żywej, pachnącej Pacyfikiem i prawdziwej, prawdą słowa wielkiego pisarza. Czy potrzeba czegoś więcej?
A przecież mamy jeszcze niezły film nakręcony w 1982 r. w reżyserii Davida S. Warda. W rolę Doktora wcielił się tam Nick Nolte, a Suzy, dziewczyną w skórzanych butach, która pewnego dnia przybywa na ulicę Nadbrzeżną, została Debra Winger. Jej historię John opisał jednak w drugiej części „Ulicy Nadbrzeżnej", zatytułowanej „Cudowny czwartek", którą szczęśliwie również mamy w najnowszej edycji. Dlatego powinien mieć ją każdy, komu zależy na udzieleniu odpowiedzi na pytanie Steinbecka: „Jak można schwytać żywcem poemat, smród i ogłuszający hałas, feerię świateł, manię i sen?".
Na koniec prośba: przesuńcie trochę zalegające wasze nocne szafki opasłe skandynawskie kryminały i zróbcie miejsce dla Johna. Wchłonie was ulica Nadbrzeżna, staniecie się jej częścią, poznacie bohaterów z krwi i kości, takich, którzy pozostaną z wami na długo. Wypijecie z nimi piwo.
John Steinbeck, Ulica Nadbrzeżna. Cudowny czwartek, Prószyński i S-ka, Warszawa 2012