Reklama

Zielnik Bülowa

Lubeka od średniowiecza posyła w świat nie tylko sól, dorsze i rzeźbione ołtarze, ale i ludzi pióra.

Publikacja: 10.05.2014 17:00

Wojciech Stanisławski

Wojciech Stanisławski

Foto: Fotorzepa/Waldemar Kompała

Tomasza z przystrzyżonym wąsem kojarzą prawie wszyscy, niewiele powieści nadaje się na przewodnik po mieście tak dobrze jak „Buddenbrookowie", ale czy ktoś pamięta Nicolausa, syna Hansa? Student i wagabunda miotał się od gildii londyńskich po Rzym; czemu nie zabrać by się z poselstwem hrabiego von Thurn do Moskovii?

Tak więc po piernikowym nadbałtyckim gotyku – Kreml. Po wenecjankach i sorbetach – pokutnicy i suszone psie mięso, które zostawia w ustach smak mosiądzu. Rzekłbyś – Bocaccio zabłąkany w świecie Andrieja Rublowa.

Pozostało jeszcze 83% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Plus Minus
Reportaż o ostatnich chrześcijanach w Strefie Gazy
Plus Minus
„Szopy w natarciu”: Zwierzęta kontra cywilizacja
Plus Minus
„Przystanek Tworki”: Tworkowska rodzina
Plus Minus
„Dept. Q”: Policjant, który bał się złoczyńców
Plus Minus
„Pewnego razu w Paryżu”: Hołd dla miasta i wielkich nazwisk
Reklama
Reklama