Reklama

Dominik Zdort: Objawienie Smoleńskie

Mówi się nam dziś, że jednej prawdy, jednego opisu świata, jednej słuszności i jednej racji nie ma. Ostrzega się nas, że są tacy, którzy będą nam narzucać swoje prawdy.

Aktualizacja: 17.04.2015 19:12 Publikacja: 17.04.2015 03:00

Dominik Zdort

Dominik Zdort

Foto: Fotorzepa/Ryszard Waniek

Straszy się, że tych, którzy nie przyjmą owej narzucanej prawdy, będzie się ekskomunikować. A może także skazywać na wysokie grzywny (co dla przeciwników istnienia jednej prawdy byłoby na pewno bardziej bolesne od ekskomuniki).

Wszystkie te argumenty przestają jednak obowiązywać, gdy dochodzi do dyskusji na temat katastrofy smoleńskiej. Kiedy w poprzednim wydaniu „Plusa Minusa" Bogdan Rymanowski, znany dziennikarz TVN, człowiek poważny i poważany, oświadczył, że wciąż nie wiemy, co się stało w Smoleńsku, niedawni zwolennicy pluralizmu i relatywizmu zawyli z przerażenia. Przecież w sprawie Smoleńska „wszystko jest jasne" – rozległ się histeryczny wrzask. Towarzyszyły mu obelgi na temat „tchórzostwa sterroryzowanych smoleńską mgłą dziennikarzy, którzy boją się opowiedzieć po stronie prawdy i faktów".

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Plus Minus
„Beetlejuice”: Aria dla Żukosoczka
Plus Minus
„Kronologic. Paryż 1920”: Cisza w operze
Plus Minus
„Dusza. Historia ludzkiego umysłu”: Anatomia ludzkiej jaźni
Plus Minus
„Alarum”: Polish górski resort w Gdańsku
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Michał Mizera: Sztuka w czasach przedwojennych
Reklama
Reklama