Klawe życie w kondominium

Wiele wody w Wiśle musiało jeszcze upłynąć, zanim życie kulturalne i naukowe w Krakowie osiągnęło poziom warszawski. Ambicje jednak rosły.

Aktualizacja: 06.12.2015 16:03 Publikacja: 04.12.2015 01:00

Wolne Miasto w granicach z 1836 r.: miasto-państwo, gdzie każdą kamienicę na Rynku widać jak na dłoni

Foto: Muzeum Historyczne Miasta Krakowa

Przed wojną Kraków miał ćwierć miliona mieszkańców. Teraz jest ich trzy razy więcej. Serce tego kolosa bije wciąż na obszarze, niewiele wykraczającym poza linię Plant. Wychuchane stare miasto za dnia oblegają hordy turystów, a w nocy – imprezowiczów. W XIX-wiecznych kamienicach w sąsiedztwie dworca kolei warszawsko-wiedeńskiej zamiast obiecanego nowego centrum wyrosła galeria handlowa.

Chyba nie tak wyobrażały sobie przyszłość podwawelskiego grodu jego dawne elity. Warszawa, terroryzowana przez Rosjan i obrócona w kupę gruzów przez Niemców, unowocześniła się z musu. Kraków, omijany przez dziejowe kataklizmy, starał się zmieniać tak, by wszystko pozostało po staremu. Rzeczywistość skrzeczała, lecz kultywowano pamięć o dawnej wielkości. Na większość zabytków wydano jednak wyrok śmierci. Nie został on wykonany z prozaicznego powodu: na poważne inwestycje zabrakło pieniędzy.

Pozostało jeszcze 96% artykułu

Tylko 99 zł za rok czytania.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję? - możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Plus Minus
„Cannes. Religia kina”: Kino jak miłość życia
Plus Minus
„5 grudniów”: Długie pożegnanie
Plus Minus
„BrainBox Pocket: Kosmos”: Pamięć szpiega pod presją czasu
Plus Minus
„Moralna AI”: Sztuczna odpowiedzialność
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Plus Minus
„The Electric State”: Jak przepalić 320 milionów