2 grudnia 1804 roku miało w Paryżu miejsce szczególne wydarzenie. Na ten dzień zaplanowano cesarską koronację (wcześniejsze uroczystości koronacyjne trwały kilka dni). Napoleon udał się do katedry Notre Dame, na tę okazję odnowionej po zniszczeniach z czasów rewolucji. W jej głównej nawie ulubieni architekci Bonapartego – Charles Percier i Pierre Fontaine – ustawili monumentalny łuk triumfalny, pod którym ustawiono cesarski tron.
We wnętrzu katedry zgromadziły się najważniejsze osobistości Francji. Nie zabrakło też papieża Piusa VII. Samą uroczystość zorganizowano z niezwykłą pompą. Najważniejsze cesarskie regalia nieśli byli konsulowie i cesarscy bracia. Innym wyznaczono nie mniej ważne role: Eugeniusz Beauharnais trzymał cesarski pierścień, Jean-Baptiste Bernadotte, przyszły król Szwecji – berło, a Charles-Maurice de Talleyrand – płaszcz. W kulminacyjnym momencie uroczystości papież namaścił Napoleona, po czym ten sam włożył sobie koronę na głowę, a następnie koronował swą żonę Józefinę. Nikt nie mógł mieć wątpliwości, kto tu jest suwerenem. Tym, który dzierży pełnię władzy.