Reklama

Dominik Zdort: Moja żądza krwi

Znajomy, który pracował kiedyś w dużej stacji telewizyjnej, był świadkiem rozmowy między dwoma kolegami na temat kupna praw do transmisji wyścigów Formuły 1.

Aktualizacja: 03.06.2016 16:15 Publikacja: 02.06.2016 15:15

Dominik Zdort

Dominik Zdort

Foto: Fotorzepa/ Waldemar Kompała

– Oni tam tak jeżdżą bez przerwy dookoła... Kiedy można by puścić reklamy? – pytał jeden, nie za bardzo rozumiejący tę dyscyplinę. – Nie no, co pewien czas zjeżdżają na zmianę opon i dolanie paliwa – odpowiedział ten drugi. – O! To w takim razie wtedy będziemy emitować reklamy – rozentuzjazmował się ten pierwszy, nie zdając sobie sprawy, że moment, gdy samochody zjeżdżają do boksów (obecnie już tylko na zmianę opon), należy do najbardziej emocjonujących w wyścigu. Kamery skupiają się wtedy na ekipie technicznej, której drobna pomyłka może zdecydować o losach wyścigu.

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Plus Minus
„Wszystko jak leci. Polski pop 1990-2000”: Za sceną tamtych czasów
Plus Minus
„Eksplodujące kotki. Gra planszowa”: Wrednie i losowo
Plus Minus
„Jesteś tylko ty”: Miłość w czasach algorytmów
Plus Minus
„Harry Angel”: Kryminał w królestwie ciemności
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Sebastian Jagielski: Czego boją się twórcy
Reklama
Reklama