Aktualizacja: 27.04.2017 19:02 Publikacja: 28.04.2017 16:00
Foto: materiały prasowe
Tradycja wykonywania utworów Fryderyka Chopina w jazzowych aranżacjach jest w Polsce dość długa i bogata. Wpisują się w nią między innymi płyty Andrzeja Jagodzińskiego „Chopin" i Leszka Możdżera „Chopin. Impresje". Sens i wagę tej tradycji wskazują słowa Piotra Wierzbickiego z książki „Nieboski Chopin": „Żeby grać tak jak Chopin, trzeba by – zamiast ćwiczyć dzień w dzień godzinami – samemu współtworzyć tę muzykę, być improwizatorem, poetą. Chopin nie ćwiczył godzinami, nikt wtedy nie ćwiczył godzinami, tamte standardy na to bez problemów pozwalały, zawód pianista jeszcze się nie wyodrębnił, nie oddzielił od profesji kompozytorskiej, twórczej, nikt nie trawił życia na morderczym bębnieniu w klawiaturę. Dziś standardy tę udrękę wymuszają".
Wszyscy wiemy, że kiedyś było lepiej. Polityka wyglądała zupełnie inaczej, miała inny poziom i klimat, a debaty...
Nowy spektakl Teatru Współczesnego za dyrekcji Wojciecha Malajkata pokazuje, że warto szukać w teatrze wzruszenia.
Nadmierne i niepoprawne stosowanie leków to w Polsce plaga. Książka Arkadiusza Lorenca pokazuje tło tego problemu.
„Ale wtopa” to gra, przez którą można nieźle zdenerwować się na znajomych.
„Thunderbolts*” przypomina, że superbohaterowie wcale nie są doskonali.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas