Reklama
Rozwiń

O lęku przed lataniem

Do dziś boję się latania. Podobnie jak większość przedstawicieli mojego gatunku. To zresztą całkiem normalne.

Publikacja: 07.07.2017 16:15

O lęku przed lataniem

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Matka natura przewidując, że upadek z pewnej wysokości ciała homo sapiens musi się wiązać z pogruchotaniem kości, licznymi pęknięciami i krwotokiem, wyposażyła nas w mechanizm obronny, czyli lęk wysokości. Podobnie jest ze strachem przed wodą. Darwinowskim dziedzictwem po milionach istnień, które nie poradziły sobie z głębiną i poszły na dno, jest obawa przed zanurzaniem, czyli wodowstręt. Lęk wysokości i wodowstręt nie są więc niczym innym jak osobliwymi odcieniami instynktu samozachowawczego. Nie mają go jedynie jednostki ułomne, które zdobywają Koronę Himalajów czy przepływają Kanał Angielski. Ja z pewnością do nich nie należę i dlatego każde wypłynięcie na środek jeziora czy wejście do kabiny samolotu, mimo tysięcy wylatanych godzin, jest dla mnie wyzwaniem.

Pozostało jeszcze 83% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Plus Minus
Chaos we Francji rozleje się na Europę
Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”: Przereklamowany internet
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Joanna Opiat-Bojarska: Od razu wiedziałam, kto jest zabójcą
Plus Minus
„28 lat później”: Memento mori nakręcone telefonem
Plus Minus
„Sama w Tokio”: Znaleźć samą siebie