Aktualizacja: 20.07.2017 20:50 Publikacja: 21.07.2017 19:00
Prawda swojego czasu. Przy trumnie Stalina stoją od lewej: Chruszczow, Beria, Malenkow, Bułganin, Woroszyłow i Kaganowicz
Foto: Getty Images
Stalin umarł, ale jego reżim nie upadł. Tłumy nie obaliły pomników ani nie przypuściły szturmu na mury Kremla. Nie rozbiły więzień ani bram obozów pracy. Po dziesięcioleciach potwornego terroru i nieustannej propagandy strach wciąż paraliżował społeczeństwo. Nie miało w sobie woli rewolty. W tym samym czasie posępne, szare twarze dobrze znanych mężczyzn spoglądały wciąż ze stron „Prawdy" i transparentów wywieszanych na ulicach. Oni przetrwali i mieli poprowadzić kraj naprzód. Utwierdziwszy się w swoich twierdzeniach o legalności przechwyconej władzy, musieli dyskretnie odesłać Stalina w mroki przeszłości.
Wszyscy wiemy, że kiedyś było lepiej. Polityka wyglądała zupełnie inaczej, miała inny poziom i klimat, a debaty...
Nowy spektakl Teatru Współczesnego za dyrekcji Wojciecha Malajkata pokazuje, że warto szukać w teatrze wzruszenia.
Nadmierne i niepoprawne stosowanie leków to w Polsce plaga. Książka Arkadiusza Lorenca pokazuje tło tego problemu.
„Ale wtopa” to gra, przez którą można nieźle zdenerwować się na znajomych.
„Thunderbolts*” przypomina, że superbohaterowie wcale nie są doskonali.
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas