Aktualizacja: 02.06.2021 22:29 Publikacja: 03.06.2021 00:01
Naftali Bennett, lider Yaminy
Foto: PAP/ EPA/RONEN ZVULUN / POOL
Ostatnie wybory wygrał Likud, dostając 25 proc. głosów. Jak to się więc stało, że premierem zostanie lider Yaminy, partii, którą poparło 6 proc. wyborców? Netanjahu mówi o największym w historii oszustwie wyborczym. Jego frustracja jest zrozumiała. Bennett miał możliwość czekać, aż obecny premier namówi kilku posłów do zdrady, albo aż zorganizuje piąte – w ciągu czterech lat – przyspieszone wybory... Okazało się, że jednak mógł też przejść na stronę obozu centrolewicowego i w zamian za możliwość sprawowania przez półtora roku funkcji premiera stworzyć rząd zjednoczonych sił przeciwników Netanjahu. W nowym rządzie będzie więc Yamina, Yesz Atid (Jest Nadzieja) Yaira Lapida (w wyborach drugi wynik), partia emigrantów z byłego ZSRR Nasz Dom Izrael Avigdora Libermana, będą partie lewicowe, poparcie obiecało też kilku izraelskich Arabów. Będzie to więc rząd sprzeczności – z jednej strony popierany przez islamistów, a z drugiej kierowany przez Bennetta, który opowiada się za budową żydowskich osiedli na palestyńskich terenach okupowanych przez Izrael. Taki rząd to wybuchowa mieszanka. Tym bardziej że kwestia stosunku do Palestyńczyków jest w Izraelu główną osią podziału na prawicę i lewicę. Jednak tym, co cementuje ten rząd, jest chęć odsunięcia od władzy Beniamina Netanjahu.
Tylko 99 zł za rok.
Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne.
Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu.
Wszyscy wiemy, że kiedyś było lepiej. Polityka wyglądała zupełnie inaczej, miała inny poziom i klimat, a debaty...
Nowy spektakl Teatru Współczesnego za dyrekcji Wojciecha Malajkata pokazuje, że warto szukać w teatrze wzruszenia.
Nadmierne i niepoprawne stosowanie leków to w Polsce plaga. Książka Arkadiusza Lorenca pokazuje tło tego problemu.
„Ale wtopa” to gra, przez którą można nieźle zdenerwować się na znajomych.
„Thunderbolts*” przypomina, że superbohaterowie wcale nie są doskonali.
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas