Reklama

Michał Szułdrzyński: Jak Internet wygrywa z demokracją

1 listopada może dojść – według amerykańskich mediów – do niezwykłego wydarzenia. Na ten dzień przedstawiciele Google'a, Facebooka i Twittera zostali wezwani przez specjalną komisję śledczą Senatu i Izby Reprezentantów, która bada wpływ Rosjan na ubiegłoroczną kampanię wyborczą prezydencką w USA.

Publikacja: 13.10.2017 17:00

Michał Szułdrzyński: Jak Internet wygrywa z demokracją

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała

Im dłużej trwa śledztwo w tej sprawie, tym więcej faktów wychodzi na światło dzienne. Przed kilkoma tygodniami Facebook poinformował, że odkrył rosyjskie zagłębie tzw. trolli, którzy byli aktywni podczas zmagania Donalda Trumpa z Hillary Clinton. Kilkaset powiązanych z Kremlem posiadaczy kont na FB wykupiło reklamy za 100 tys. dolarów. Zawierały one treści, które – jak czytamy w amerykańskich mediach – miały na celu antagonizowanie różnych grup społecznych i podsycanie napięcia rasowego, religijnego oraz wzbudzać kontrowersje w takich sprawach jak imigracja, homoseksualizm itp. Facebook szacuje, że reklamy te mogły dotrzeć aż do 10 mln Amerykanów, ale według ekspertów, na których powołuje się „Washington Times", może chodzić nawet o 70 mln osób.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Plus Minus
Jan Maciejewski: Zaczarowana amnestia
Plus Minus
Agnieszka Markiewicz: Dobitny dowód na niebezpieczeństwo antysemityzmu
Plus Minus
Świat nie pęka w szwach. Nadchodzi era depopulacji
Plus Minus
Pierwszy test jedności narodu
Plus Minus
Wirtualni nielegałowie ruszają na Zachód
Reklama
Reklama