Ameryka czeka na wielki futbol

Finał Ligi Mistrzów w USA? To scenariusz coraz bardziej realny. Szef UEFA Aleksander Ceferin przekonuje, że pierwszy taki mecz mógłby się odbyć w 2026 roku, przed mundialem.

Publikacja: 28.04.2023 03:00

Ameryka czeka na wielki futbol

Foto: AFP

Gospodarze trzech najbliższych finałów Ligi Mistrzów zostali już wybrani (Stambuł, Londyn i Monachium), więc pierwsza okazja, by zorganizować mecz o najważniejsze klubowe trofeum poza Europą, nadarzy się w 2026 roku. I zdaniem Ceferina będzie to moment znakomity.

To wtedy, w czerwcu, ruszą mistrzostwa świata, których współgospodarzami będą USA, Kanada i Meksyk. Finał Champions League w jednym z amerykańskich miast, parę tygodni przed tym turniejem, miałby być świetnym wstępem do mundialu. Rozmowy na ten temat już trwają.

– Futbol jest niezwykle popularny w USA. To ważny i obiecujący rynek. Amerykanie są skłonni płacić za najlepsze. Będą podążać za europejską piłką nożną, tak jak miłośnicy koszykówki w Europie śledzą NBA – tłumaczył Ceferin na antenie programu „Men in Blazers”.

Szef UEFA w amerykańskim rynku widzi potencjał. Oglądalność finałów Euro 2020 dorównywała w USA Super Bowl i przewyższała nawet finały NBA.

– Byłem zszokowany tymi wynikami. Ludzie nadal będą myśleć, że dla nas wszystko kręci się wokół pieniędzy. Powtarzałem już tysiąc razy, że redystrybuujemy 97 proc. przychodów. Oczywiście nasze dochody są ogromne, ale chciałbym, żeby były dużo większe – zaznacza.

Twierdzi też, że Amerykanie są bardziej utalentowani w sprzedawaniu swoich sportowych imprez niż Europejczycy. A tych piłkarskich będą mieli sporo. Zanim po 30 latach przyjmą ponownie finalistów mundialu, zorganizują przyszłoroczne Copa America, a starają się również – do spółki z Meksykiem – o mistrzostwa świata kobiet w 2027 roku.

Niewykluczone, że pomysł Ceferina to także kolejna odsłona walki o rząd dusz oraz dostęp do portfeli kibiców oraz sponsorów, skoro najważniejszy produkt UEFA zagra o ten sam rynek, na który wkracza mundial, czyli perła w koronie FIFA.

Słoweniec podkreśla, że na sercu leży mu rozwój futbolu, ale wiadomo przecież, że chodzi także o pomnażanie zysków i poważny oręż w walce z architektami Superligi, którzy nie zrezygnowali z utworzenia rozgrywek dla krezusów. UEFA próbuje im odpowiedzieć, zwiększając atrakcyjność swojego flagowego produktu, jakim jest Liga Mistrzów.

Pierwsza rewolucja czeka nas już za rok, gdy zniknie podział na grupy, zwiększy się liczba uczestników (36) i rozgrywanych przez nich meczów (z sześciu do ośmiu).

Nowy pomysł Ceferina to kolejny element futbolowej ekspansji. Największe kluby od dawna wyjeżdżają na przedsezonowe tournée po Ameryce i Azji. W Chinach, Katarze, Arabii Saudyjskiej i Maroku organizowano już spotkania o Superpuchar Włoch, Hiszpanii i Francji, ale poza Europą nie odbywało się jeszcze tak ważne wydarzenie jak finał Ligi Mistrzów.

Wiele wskazuje, że wkrótce może się to zmienić. I do tej nowej rzeczywistości trzeba się będzie przyzwyczaić.

Gospodarze trzech najbliższych finałów Ligi Mistrzów zostali już wybrani (Stambuł, Londyn i Monachium), więc pierwsza okazja, by zorganizować mecz o najważniejsze klubowe trofeum poza Europą, nadarzy się w 2026 roku. I zdaniem Ceferina będzie to moment znakomity.

To wtedy, w czerwcu, ruszą mistrzostwa świata, których współgospodarzami będą USA, Kanada i Meksyk. Finał Champions League w jednym z amerykańskich miast, parę tygodni przed tym turniejem, miałby być świetnym wstępem do mundialu. Rozmowy na ten temat już trwają.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Górnik Zabrze na ścieżce do sukcesu. Na taki sezon czekał 30 lat
Piłka nożna
Stefan Szczepłek: Wisła zdobyła Puchar Polski. Za takie mecze kochamy piłkę
Piłka nożna
Hiszpanie zapewnili Wiśle Kraków Puchar Polski. Dogrywka i wielkie emocje na Narodowym
Piłka nożna
Kolejny kandydat na trenera odmówił Bayernowi
Piłka nożna
Ostatnia szansa, by kupić bilety na Euro 2024. Kto pierwszy, ten lepszy
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił