Liga Konferencji. Mają zagrać z głową

Fiorentina, z którą w ćwierćfinale Lech zmierzy się dziś w Poznaniu, od ponad 20 lat nie zdobyła żadnego trofeum. Od lutego nie poniosła jednak porażki.

Publikacja: 13.04.2023 03:00

Piłkarze Lecha (od lewej): Filip Marchwiński, Michał Skóraś i Mikael Ishak, cieszą się z bramki podc

Piłkarze Lecha (od lewej): Filip Marchwiński, Michał Skóraś i Mikael Ishak, cieszą się z bramki podczas meczu ekstraklasy z Wartą Poznań. Oby tak samo było w spotkaniu z Fiorentiną PAP/Jakub Kaczmarczyk

Foto: Jakub Kaczmarczyk

Florencja to jedno z najpiękniejszych włoskich miast, kolebka renesansu, świetne miejsce do życia – zwłaszcza dla miłośników architektury, sztuki i kuchni.

To także tutaj, w dzielnicy Coverciano, mieści się główny ośrodek treningowy wszystkich piłkarskich reprezentacji Włoch oraz szkoła trenerów. Ale po wielkich futbolowych uniesieniach dzięki miejscowej drużynie pozostało już tylko wspomnienie.

Miliarder na pomoc

Założona w 1926 roku przez szlachcica, członka Narodowej Partii Faszystowskiej Luigiego Ridolfiego, Fiorentina była pierwszym włoskim klubem, który awansował do finału Pucharu Europy (porażka z Realem Madryt w 1957 r.), i pierwszym, który triumfował w europejskich rozgrywkach (Puchar Zdobywców Pucharów w 1961 r.).

Czytaj więcej

Ekstraklasa: W sobotę derby Poznania

Dwukrotnie sięgnęła po scudetto (1956, 1969), ale to na własne oczy widzieli jedynie starsi kibice. Ci młodsi pamiętają głównie złe zarządzanie, chaos i długi, które doprowadziły do upadłości i degradacji klubu do czwartej ligi, wreszcie udział w korupcyjnej aferze Calciopoli.

Mimo wszystkich tych kłopotów Fiorentina potrafiła w kolejnych latach zbliżyć się do podium i nawiązać w Serie A walkę z konkurencją z Mediolanu, Turynu i Rzymu, choć dobre sezony przeplatała fatalnymi, balansując w 2019 roku na granicy spadku (16. miejsce).

Od tego czasu trwa mozolna odbudowa Fiorentiny. To wtedy klub kupił Rocco Commisso – amerykański miliarder o włoskich korzeniach, twórca i szef Mediacom, piątego co do wielkości operatora telewizji kablowej w USA. Dwa lata wcześniej przejął New York Cosmos, czyli reaktywowany klub, który okres świetności przeżywał w drugiej połowie lat 70. dzięki Pele i Franzowi Beckenbauerowi.

W Fiorentinie pracowali w ostatnim ćwierćwieczu późniejsi selekcjonerzy reprezentacji Italii: Giovanni Trapattoni, Roberto Mancini i Cesare Prandelli. Od 2021 roku trenuje ją Vincenzo Italiano.

45-letni Sycylijczyk urodzony w Karlsruhe wcześniej wprowadził na włoskie salony Spezię, a Fiorentinie dał ponownie europejskie puchary. Dziś zajmuje ona dziewiąte miejsce w Serie A, a triumf w Lidze Konferencji może być jedyną drogą, by w przyszłym sezonie wrócić do pucharowej rywalizacji (zwycięzca tych rozgrywek zyska przepustkę do Ligi Europy).

Niską pozycją w tabeli sugerować się nie należy. Ostatnią porażkę Fiorentina poniosła w lutym (z Juventusem). Później pokonała m.in. Milan i Inter. Wygrała też wszystkie cztery wiosenne mecze w Lidze Konferencji (z Bragą i Sivassporem) – z imponującym bilansem bramkowym 12-3.

To stawia ją w roli faworyta. Ale Lech w Europie jest niezwyciężony od września. Nie przegrał dziewięciu kolejnych spotkań, w ostatnich pięciu nie stracił nawet bramki, po drodze pokonał m.in. Villarreal, więc Włochów też się nie przestraszy.

Mocny atak

Fiorentina wypuściła w świat wielu utalentowanych zawodników. Kiedy w 1990 roku Roberto Baggio został sprzedany do znienawidzonego Juventusu, w mieście wybuchły zamieszki. Zastąpił go Gabriel Batistuta, a potem w ataku błyszczeli inni znakomici napastnicy – Enrico Chiesa i jego syn Federico, Luca Toni, Alberto Gilardino czy ostatnio Dusan Vlahović.

Serba w klubie już nie ma, ale ofensywa Fiorentiny wciąż radzi sobie dobrze. Przynajmniej w Europie, gdzie rywale grają bardziej otwarty futbol, co pozwala rozwinąć skrzydła.

Luka Jović nie poradził sobie w Realu Madryt, ale to właśnie Serb jest najlepszym strzelcem Ligi Konferencji (sześć goli). Jedną bramkę mniej ma Brazylijczyk Arthur Cabral, a trzeci z napastników, Iworyjczyk Christian Kouame przewodzi w klasyfikacji asyst (pięć).

W pomocy haruje Sofyan Amrabat, który na mundialu w Katarze dotarł z Marokiem do półfinału. W środku pola i na skrzydłach trener Italiano może wybierać między byłymi lub obecnymi reprezentantami Włoch (Giacomo Bonaventura), Francji (Jonathan Ikone), Argentyny (Nicolas Gonzalez), Czech (Antonin Barak) czy Chorwacji (Josip Brekalo). W obronie niezastąpiony jest kapitan Cristiano Biraghi, a w bramce stoi mało znany Pietro Terracciano.

Polska Florencja

W 2015 roku Lech i Fiorentina spotkały się w fazie grupowej Ligi Europy. We Florencji Lech zwyciężył 2:1, w Poznaniu przegrał 0:2 i nie awansował do rundy pucharowej.

Michał Skóraś miał wówczas 15 lat i był zawodnikiem akademii Lecha. Dziś pomocnik reprezentacji Polski jest jednym z liderów zespołu, znalazł się w kręgu zainteresowań klubów z silnych lig i wszystko wskazuje, że będzie kolejnym wychowankiem Lecha, który wyjedzie za granicę. Dziennikarz „La Repubblica” Matteo Dovellini twierdzi, że uwagę na niego zwróciła również Fiorentina. – Myślę jednak, że nie miałby od razu miejsca w pierwszym składzie, nie wiem, czy jest gotowy do gry w Serie A – przyznał w rozmowie z TVP Sport.

Przez Florencję w ostatnich latach przewinęło się wielu reprezentantów Polski. Z różnym skutkiem. Kariery nie zrobili tu Krzysztof Piątek i Szymon Żurkowski (wypożyczony obecnie do Spezii), z klubem pożegnał się Bartłomiej Drągowski, który wcześniej był numerem jeden w bramce. Kiedyś bronił tu Artur Boruc, ale pełni swoich możliwości nie mieli szansy pokazać ani Jakub Błaszczykowski, ani Rafał Wolski, uważany niegdyś za największy polski talent.

We Włoszech, choć nie w Fiorentinie, występował również Bartosz Salamon. Jego doświadczenie może okazać się bardzo pomocne. Obrońcy, u którego po marcowym spotkaniu z Djurgardens IF wykryto zakazaną substancję o nazwie chlortalidon, grozi długa dyskwalifikacja, ale do czasu zbadania próbki B i wyjaśnienia sprawy może grać i trenować.

Lech będzie musiał sobie radzić jednak bez dwóch ważnych zawodników: za kartki pauzuje Radosław Murawski, kontuzję leczy Filip Szymczak.

Poznań marzy o finale

– Przed nami duże wyzwanie, bo Fiorentina to jeden z najlepszych zespołów, które pozostały w stawce. Oglądaliśmy wiele jej meczów. Włoskie drużyny są dobrze zorganizowane w defensywie, ale Fiorentina gra inaczej – ofensywnie, wysokim pressingiem. My w Europie też nie ograniczamy się do obrony, gramy z głową. I tak będzie również w czwartek – zapowiada trener Lecha John van den Brom. I deklaruje: – Chcemy zwyciężyć, bo naszym celem jest finał. Jadąc na stadion, widziałem flagi z logo Ligi Konferencji, cały Poznań mówi o tym meczu, każdy mieszkaniec nim żyje.

Nic dziwnego, skoro dotąd polskie zespoły tylko 15 razy rywalizowały w ćwierćfinałach europejskich pucharów. Czekaliśmy na ten moment aż 27 lat, odkąd Legia poniosła w Lidze Mistrzów porażkę z Panathinaikosem Ateny. Pięć lat wcześniej w Pucharze Zdobywców Pucharów wyeliminowała Sampdorię Genua i to ostatni wygrany ćwierćfinał naszej drużyny.

Jeśli Lech zdoła awansować do półfinału, to w kolejnej rundzie zmierzy się ze szwajcarskim FC Basel lub francuskim OGC Nice.

ĆWIERĆFINAŁY

 KAA Gent – West Ham (18.45, Viaplay)

Lech Poznań – Fiorentina (21.00, TVP Sport, Viaplay)

FC Basel – OGC Nice (21.00, Viaplay)

Anderlecht Bruksela – AZ Alkmaar (21.00, Viaplay)

Rewanże 20 kwietnia

Półfinały – 11 i 18 maja

Finał 7 czerwca w Pradze

Florencja to jedno z najpiękniejszych włoskich miast, kolebka renesansu, świetne miejsce do życia – zwłaszcza dla miłośników architektury, sztuki i kuchni.

To także tutaj, w dzielnicy Coverciano, mieści się główny ośrodek treningowy wszystkich piłkarskich reprezentacji Włoch oraz szkoła trenerów. Ale po wielkich futbolowych uniesieniach dzięki miejscowej drużynie pozostało już tylko wspomnienie.

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Piłka nożna
Czesław Michniewicz zwolniony z Abha Club po ośmiu meczach
Materiał Promocyjny
Podróżuj ekologicznie! Program Fundusze Europejskie dla zrównoważonej mobilności
Piłka nożna
Barcelona wręczała łapówki? Policja przeszukała biura hiszpańskiej federacji
Piłka nożna
Jest reakcja PZPN na korzystny dla Rosji ruch UEFA. Cezary Kulesza zadecydował
Piłka nożna
Fenomen Diego Simeone. Wciąż potrafi rozpalić w drużynie ogień
Materiał Promocyjny
„Skoro wiemy, że damy radę, to zróbmy to”. Oto ludzie, którzy tworzą Izerę
Piłka nożna
Remis Barcelony. Lewandowski miał dostać wolne, ale musiał wstać z ławki
Piłka nożna
UEFA podjęła korzystną dla Rosji decyzję. Chodzi o juniorów