Przed Lechem bardzo pracowity tydzień. Najpierw derby Poznania, potem w czwartek po świętach pierwsze spotkanie z Fiorentiną w ćwierćfinale Ligi Konferencji, wreszcie kilka dni później ligowy szlagier z Legią w Warszawie.
Raków i Legia mistrzom Polski już odjechały, ale zajmujący miejsce na najniższym stopniu podium Lech nadal ma o co walczyć - musi odpierać ataki konkurencji, m.in. piątej w tabeli Warty.
Czytaj więcej
W organizmie obrońcy Lecha Poznań wykryto chlortalidon - substancję stosowaną w leczeniu nadciśnienia. Próbkę A badania przeprowadzono w marcu, po rewanżowym meczu 1/8 finału Ligi Konferencji z Djurgardens IF.
Przy Bułgarskiej w ostatnich dniach zrobiło się nerwowo po tym, jak okazało się, że Bartosz Salamon miał pozytywny wynik testu antydopingowego po rewanżu z Djurgardens IF. Jeśli próbka B potwierdzi, że w jego organizmie znalazła się niedozwolona substancja (chlortalidon stosowany w leczeniu nadciśnienia i chorób serca), obrońca może zostać ukarany nawet czteroletnią dyskwalifikacją. Wbrew pojawiającym się spekulacjom Lechowi nie grozi wyrzucenie z pucharów. Salamon nie został zawieszony przez klub, który wierzy w jego niewinność. Do czasu wyjaśnienia sprawy piłkarz może grać i trenować, więc w sobotę powinniśmy zobaczyć go na boisku.