W ciągu ostatnich dwóch lat liczba odwołań dyrektorów od wniosków nauczycieli o udzielenie urlopu dla poratowania zdrowia wzrosła z 50 do 400, czyli blisko ośmiokrotnie. W tym samym czasie nauczycieli korzystających z tego przywileju przybyło o 0,62 pkt procentowego (z 3,07 do 3,69 proc). W tym roku z 419 tys. uprawnionych blisko 15,5 tys. ma płatne wolne z powodu złego stanu zdrowia.
Mniej odważni
Choć liczba urlopowanych wzrasta, to tam, gdzie dyrektorzy są czujni, spada. W Krośnie we wrześniu 2011 r. na urlopach przebywało 22 nauczycieli, a w tym roku tylko 15.
– Dyrektorzy odwoływali się do Wojewódzkiego Ośrodka Medycyny Pracy kilka razy. Czterem nauczycielom odmówiono udzielenia urlopu – wyjaśnia Grażyna Gregorczyk, naczelnik wydziału edukacji Urzędu Miasta w Krośnie.
Podobnie jest w Rzeszowie. Tam w maju 2011 r. na urlopach były 92 osoby, a w styczniu 2012 r. – 84. We wrześniu 46 nauczycieli złożyło wnioski. Dyrektorzy zakwestionowali dziewięć, ale tylko jedno odwołanie było skuteczne.
Zdaniem Marka Wójcika ze Związku Powiatów Polskich z danych MEN wynika, że mniej więcej co trzecie odwołanie od decyzji lekarza rodzinnego jest skuteczne. Mimo to w skali kraju odwołań jest bardzo mało.