Reklama
Rozwiń

Nie wolno strzelać do porwanego samolotu

Uprowadzony przez terrorystów samolot nie może być zestrzelony. Trybunał uznał, że przepis, który na to pozwala, jest niezgodny z konstytucją

Publikacja: 01.10.2008 08:00

Nie wolno strzelać do porwanego samolotu

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

Trybunał Konstytucyjny

potwierdził

30 września 2008 r. (sygn. K 44/07)

, że życie ludzkie jest najwyższą wartością, dlatego też zgoda prawa na zestrzelenie cywilnego samolotu z pasażerami jest nie do pogodzenia z jego konstytucyjną ochroną.

– Można skutecznie walczyć z terroryzmem bez tak głębokiej ingerencji w prawa człowieka – uzasadniała wyrok sędzia sprawozdawca Teresa Liszcz.

Parlament uchwalił przepis dający władzom RP prawo wydania rozkazu zniszczenia samolotu pasażerskiego porwanego przez terrorystów lub użytego niezgodnie z prawem w lipcu 2002 r.

Było to echo amerykańskiej tragedii z 11 września 2001 r. TK badał wczoraj zgodność tego przepisu z ustawą zasadniczą na wniosek I prezesa Sądu Najwyższego, prof. Lecha Gardockiego.

Jego zdaniem państwo nie ma prawa umyślnie pozbawiać życia pasażerów porwanego samolotu tylko dlatego, że może on być użyty do ataku terrorystycznego. Nie wolno dla ratowania jednej grupy ludzi poświęcać życia innych. To niezgodne z konstytucyjną ochronę życia ludzkiego i zasadą proporcjonalności – pisał we wniosku do TK. Zarzucił przepisowi, że uprawnia państwo do dysponowania życiem porwanych, choć jako ofiary terroru wymagają ochrony. Pozwala na to nawet wówczas, gdy nie ma pewności, że samolot będzie użyty do ataku na cel istotny dla bytu państwa i jego obywateli. Niezgodne z konstytucją jest też – pisał – powierzenie zniszczenia samolotu cywilnego wojsku, ponieważ nie mieści się to w jego konstytucyjnych zadaniach.

Zdaniem prof. Włodzimierza Wróbla, który w Trybunale reprezentował I prezesa SN, przepis nie jest konieczny i ma błędy legislacyjne.

Prof. Wróbel postawił wczoraj państwu pytanie: kiedy i na jakich warunkach władza może spowodować śmierć obywatela dla ochrony innych obywateli? Jego zdaniem jest to niedopuszczalne w ogóle, bo uznanie, że ofiara porwania jest i tak skazana na śmierć przez terrorystę, a więc może być potraktowana jako narzędzie ochrony innych ludzi, narusza jej przyrodzoną godność, którą konstytucja chroni bezwzględnie i każdych okolicznościach. – Ochrona życia ludzkiego może doznać ograniczenia, ale godność nie.

I prezesa SN wsparł prokurator generalny, którego reprezentował prokurator Igor Dzialuk, i minister spraw wewnętrznych i administracji, w którego imieniu wystąpił Marcin Wereszczyński.

Poseł Wojciech Szarama nie ma wątpliwości, że państwo musi dysponować instrumentem obrony przed terroryzmem. Z najtrudniejszymi dylematami musi zmierzyć się przede wszystkim minister obrony, bo to on ma wydać rozkaz ataku. – Podejmujący tak trudny wybór musi mieć pewność, że działa zgodnie z prawem – przekonywał. Porównał problem do instytucji obrony koniecznej oraz stanu wyższej konieczności.

Płk Adam Dymerski z MON mówił, że chodzi o samoobronę państwa i społeczeństwa przed bezprawnym atakiem, że porwani pasażerowie już są poddani woli terrorystów, a ludzi na ziemi można jeszcze ocalić.

Zdaniem TK to nierealna kalkulacja. Właściwym sposobem uniknięcia takiego ataku jest skuteczna ochrona lotnisk.

Trybunał Konstytucyjny

potwierdził

Pozostało jeszcze 99% artykułu
Prawo w Polsce
Są kolejne wyniki ponownego przeliczenia głosów. Zyskuje Karol Nawrocki
Praca, Emerytury i renty
Prawdziwy szał na świadczenie dla seniorów
Prawnicy
Kto najlepiej uczy przyszłych prawników w Polsce? Ranking „Rzeczpospolitej”
Zawody prawnicze
Nie będzie umowy o pracę dla adwokatów. Ostra dyskusja na Krajowym Zjeździe
Zawody prawnicze
Ranking kancelarii prawniczych 2025. Znamy zwycięzców