Reklama

Nielojalni wspólnicy mogą stracić władzę w spółce, nie tracąc nawet udziałów

Dwaj wspólnicy salonu Volkswagena wybudowali za plecami trzeciego salon dla Audi i stracili prawo kierowania pierwszą firmą

Publikacja: 05.02.2009 06:53

Nielojalni wspólnicy mogą stracić władzę w spółce, nie tracąc nawet udziałów

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Sąd na wniosek tego pominiętego w tym nowym przedsięwzięciu wspólnika, pozbawił ich prawa kierowania ich starszą (wspólną) spółką. Będą nadal jego współwłaścicielem, ale stracą wpływ na zarządzanie firmą (prawo jej reprezentowania). [b]To efekt wtorkowego wyroku warszawskiego Sądu Apelacyjnego (I ACa 550/08).[/b]

Sąd uznał ich zachowanie, za niedopuszczalną działalność konkurencyjną, wobec pierwszej firmy i sięgnął po ten szczególny rygor, typowy zwłaszcza dla spółek jawnych. W spółkach jawnych, każdy ze wspólników może reprezentować spółkę, prowadzić jej sprawy (chyba,że umowa spółki przewiduje inaczej, ale tu takiego wyjątku nie było).

Mieczysław S., jeden ze trzech wspólników salonu, był, gdy chodzi o zarządzanie salonem, marginalizowany przez pozostałych dwóch wspólników. Wystąpił więc do sądu o pozbawienie ich prawa reprezentowania tej spółki.

[link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=133014]Kodeks spółek handlowych[/link] w art. 30 przewidział takie sytuacje, stanowiąc, że z ważnych powodów, ale tylko takich, na mocy prawomocnego orzeczenia sądu, wspólnika może być pozbawiony tego prawa.

Marginalizowanie Mieczysława S. to nie tylko codzienne polecenia wydawane pracownikom, niejako za jego plecami, o czy zeznawali przez SA dwaj pracownicy salonu, ale poważniejsze fakty. Otóż gdy dostawca samochodów: firma Kulczyk Tradeks, postawiła warunek by dealerzy rozdzielili sprzedaż volkswagenów i audi, sprzedawali obie marki w odrębnych salonach, choćby stały blisko siebie. Wtedy, a być może nawet wcześniej, wspólnicy Mieczysław S. nie informując go, zakupili działkę, założyli odrębną spółkę, zbudowali nowy salon i przejęli kontrakt w zakresie sprzedaży audi. Przejęli także z dnia na dzień 17 z 60 pracowników firmy.

Reklama
Reklama

Adwokat Jacek Reps bronił pozwanych mówiąc, że to powód nie wykazywał aktywności w sprawach spółki, przeniesieni pracownicy, gdyby nie przeszli wraz z usługami dotyczącymi audi, po prostu straciliby pracę, a cała operacja związana była z rozdzieleniem sprzedaży obu marek. Kondycja finansowa starszego salonu nie pogorszyła się po otwarciu nowego.

Wymóg rozdzielenia salonów dotyczył sprzedaży (samych salonów), a nie ich właścicieli replikowała pełnomocnik powoda mecenas Monika Golat. Nic nie stało na przeszkodzie by spółka (ta pierwsza) wybudowała następny salon, a to, że jej idzie wciąż dobrze nic nie ma do rzeczy, gdyż bez szkodliwych (konkurencyjnych) zachowań pozwanych, jej wyniki mogłyby mieć jeszcze lepsze.

Sąd Apelacyjny podzielił tę argumentację ( i inaczej niż okręgowy), pozbawił pozwanych wspólników prawa prowadzenia spraw spółki (reprezentacji). SA uznał, że zachowania pozwanych, a także np. wycofywania z sądu pozwów, które składał powód, były nie do pogodzenia z interesami spółki. Stanowiło to, przynajmniej w pewnym zakresie, działalność konkurencyjną, którą wspólnik nie może się zajmować bez zgody innych wspólników.

[b]Wyrok jest prawomocny, ale służy skarga kasacyjna.[/b]

To szczególny rodzaj spraw, ale jak powiedziała „Rz" sędzia Barbara Trębska, zaczynają coraz częściej trafiać do sądów, i są charakterystyczne zwłaszcza dla spółek jawnych.

Sąd na wniosek tego pominiętego w tym nowym przedsięwzięciu wspólnika, pozbawił ich prawa kierowania ich starszą (wspólną) spółką. Będą nadal jego współwłaścicielem, ale stracą wpływ na zarządzanie firmą (prawo jej reprezentowania). [b]To efekt wtorkowego wyroku warszawskiego Sądu Apelacyjnego (I ACa 550/08).[/b]

Sąd uznał ich zachowanie, za niedopuszczalną działalność konkurencyjną, wobec pierwszej firmy i sięgnął po ten szczególny rygor, typowy zwłaszcza dla spółek jawnych. W spółkach jawnych, każdy ze wspólników może reprezentować spółkę, prowadzić jej sprawy (chyba,że umowa spółki przewiduje inaczej, ale tu takiego wyjątku nie było).

Reklama
Matura i egzamin ósmoklasisty
Nadchodzi najpoważniejsza zmiana w polskiej ortografii od kilkudziesięciu lat
Nieruchomości
Sąd Najwyższy wydał ważny wyrok ws. zasiedzenia służebności przesyłu
Dobra osobiste
Dziennikarka TVP ofiarą pomówień wspomaganych przez AI. Jak walczyć z oczernianiem?
Zawody prawnicze
Nowość w aplikacji mObywatel. Przyda się nie tylko komornikom
Matura i egzamin ósmoklasisty
CKE podała terminy egzaminów w 2026 roku. Zmieni się też harmonogram ferii
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Reklama
Reklama