[b]Tak wynika z wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z 3 kwietnia 2009 r. (sygn. III SA/Wa 3479/08).[/b]
Przepisy o zwrocie VAT dla podmiotów zagranicznych przewidywały na to sześć miesięcy. Tymczasem niemiecka spółka musiała czekać cztery lata. Nie jest to odosobniony przypadek. Drugi Urząd Skarbowy Warszawa- Śródmieście nie spieszył się z wypłatą tych pieniędzy. Sądził, że nie należą się od nich odsetki, bo rozporządzenie regulujące zwrot VAT dla zagranicznych firm ich nie przewidywało. Dziś ta opieszałość może kosztować budżet miliony złotych.
[srodtytul]Ponad trzy lata spóźnienia[/srodtytul]
Sprawa dotyczyła zwrotu za 2003 r. Z wnioskiem o oddanie podatku firma wystąpiła już po 1 maja 2004 r. Pieniądze otrzymała trzy i pół roku po terminie. Zażądała więc odsetek. Zarówno urząd skarbowy, jak i izba skarbowa odmówiły. Sprawa trafiła więc do sądu. Tam spółka argumentowała, że skoro wniosek został złożony po 1 maja 2004 r., to do toczącego się postępowania należy stosować prawo UE. To oznacza, że Polska nie mogła stosować do podatników z innych krajów mniej korzystnych zasad zwrotu niż przewidziane dla polskich firm. Byłoby to bowiem naruszenie zakazu niedyskryminacji podmiotów z innych państw członkowskich. Tak długi jak w tej sprawie okres zwrotu narusza także zasadę neutralności VAT.
– Orzecznictwo ETS nie pozostawia wątpliwości, że państwo członkowskie nie może stosować innych zasad naliczania odsetek od spóźnionego zwrotu VAT dla podatników zagranicznych, niż obowiązują w stosunku do krajowych – podkreślił Tomasz Bełdyga, reprezentujący spółkę radca prawny z firmy KPMG. Dodał, że toczy się już sześć spraw za różne okresy dotyczące odsetek od zwrotu VAT dla firmy Volkswagen AG.