Tak uznał[b] Trybunał Konstytucyjny (P 64/07)[/b]. Wczoraj zajął się pytaniem prawnym Naczelnego Sądu Administracyjnego.
NSA miał wątpliwości prawne dotyczące zasad nakładania kar z nielegalne użytkowanie obiektu. Powziął je rozpatrując konkretną sprawę. Chodziło o rozbudowę obiektu usługowo mieszkaniowego. Właściciel zanim otrzymał pozwolenie na użytkowanie, przystąpił do korzystania z rozbudowanej części.
Ukarał go za to powiatowy nadzór budowlany, za nim jednak postanowienie stało się prawomocne, właściciel budynku otrzymał pozwolenie na użytkowanie. Postanowił się więc odwołać, sprawa miała swój finał w NSA, a ten zaś zwrócił się do TK z pytaniem dotyczącym konstytucyjności art. 59f ust. 1 oraz 57 ust. 7 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=90DE70C2831C0DA957D20A58F787837B?id=183262]prawa budowlanego[/link]. Oba dotyczą wspomnianych kar.
Zdaniem NSA przepisy nakładają zbyt surowe kary na nielegalnych użytkowników obiektów. Kary nie są proporcjonalne do stopnia przewinienia inwestora. Nie ma bowiem indywidualizacji kary. Nadzór nie musi brać pod uwagę, jak długo obiekt był nielegalnie użytkowany, jak duża była powierzchnia tej rozbudowy.
Takie same karę płacą ci, którzy przez dłuższy okres korzystali nielegalnie z danego obiektu, jak i i ci co robili to krótko. Nie ma znaczenia też stan majątkowy inwestora. Wszystkim wylicza się karę bez wyjątku wedle wzoru z art. 59f. Stawkę 500 zł mnoży się przez odpowiedni współczynnik: kategorii obiektu i jego wielkości (zawiera je załącznik do prawa budowlanego) a następnie 10-krotnie podwaja. Są to kary sięgające setek tysięcy złotych.