Więcej pieniędzy za nielegalne zwolnienie

Sądy powszechne powinny stosować wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który przyznaje pracownikom prawo do dochodzenia wyższych odszkodowań

Publikacja: 12.06.2009 07:40

Więcej pieniędzy za nielegalne zwolnienie

Foto: Fotorzepa, Bartosz Jankowski

[b]Tak wynika z uchwały Sądu Najwyższego z 9 czerwca 2009 r. (sygn. II PZP 6/09)[/b], która zapadła w sprawie Mariana O.

Na początku 2003 r. został on dyscyplinarnie zwolniony z pracy pod ciężkimi zarzutami, jakoby pobierał korzyści majątkowe od kontrahentów firmy, w której pracował. W zamian miał podpisywać z nimi umowy na roboty budowlane. Sąd, do którego zainteresowany się odwołał, stwierdził, że spółka nie udowodniła jego przewin, w związku z czym nie było podstaw do wręczenia mu dyscyplinarki.

W wyniku apelacji spółki sąd wyższej instancji orzekł, że zamiast przywrócenia do pracy Marian O. powinien dostać odszkodowanie za bezprawne zwolnienie (w wysokości trzykrotności jego dotychczasowych zarobków, czyli 32 100 zł). W czasie procesu jego umowa o pracę dobiegła bowiem końca, nie było więc dla niego etatu, na który mógłby wrócić.

W ciągu niespełna roku od wygranej Marian O. zdecydował się złożyć kolejny pozew przeciwko byłemu pracodawcy, oparty tym razem na przepisach kodeksu cywilnego. Chodziło o wypłatę 331 tys. zł z tytułu utraconych zarobków oraz 1 mln zł zadośćuczynienia. Mężczyzna zażądał także oficjalnych przeprosin w obecności osób, przy których zostało mu wręczone wypowiedzenie, oraz umieszczenia ogłoszeń z przeprosinami w ogólnopolskiej prasie. Stwierdził bowiem, że bezpodstawne zarzuty, które postawił mu pracodawca, podważyły jego dobre imię. Dlatego przez dwa lata nie mógł znaleźć żadnej pracy.

Sąd okręgowy nie uwzględnił tych żądań, gdyż stwierdził, że kodeks pracy przewiduje w takiej sytuacji zryczałtowane odszkodowanie w wysokości trzykrotności pensji, jakie powód otrzymał już w wydanym wcześniej wyroku. Według SO nie ma podstaw do przyznania mu wyższego odszkodowania w myśl ogólnych zasad przewidzianych w [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=739108DAB07C8305D14739C22ED325D2?id=70928]k.c.[/link] (np. art. 415).

[srodtytul]Wznowienie postępowania[/srodtytul]

Sąd drugiej instancji, do którego trafiła apelacja Mariana O., miał wątpliwości co do rozstrzygnięcia, zwłaszcza że tymczasem przed Trybunałem Konstytucyjnym zapadł wyrok przyznający pracownikom możliwość dochodzenia w takim wypadku odszkodowania od firmy na podstawie kodeksu cywilnego ([b]orzeczenie z 27 listopada 2007 r., sygn. SK 18/05[/b], weszło w życie 3 grudnia 2007 r., [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=247938]DzU nr 225, poz. 1672[/link]). SA skierował więc pytanie prawne do SN, w którym wystąpił o wykładnię art. 401[sup]1[/sup] [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=FD32673AB0C0CAAD8389EE0AE5F2803E?id=70930]kodeksu postępowania cywilnego[/link]. Przewiduje on możliwość wznowienia postępowania sądowego zakończonego prawomocnym wyrokiem, który został oparty na przepisach uznanych później przez TK za niezgodne z konstytucją.

Sąd apelacyjny zwrócił jednak uwagę na wątpliwości, jakie budzą wyroki interpretacyjne Trybunału, a taki właśnie zapadł 27 listopada 2007 r. TK stwierdził w nim bowiem, że przepisy kodeksu pracy są co prawda zgodne z konstytucją, trzeba je jednak inaczej niż dotychczas odczytywać. Tak, by pracownicy mieli prawo do pełnego odszkodowania za bezprawne zwolnienie z pracy na podstawie kodeksu cywilnego, a nie tylko do trzykrotności wynagrodzenia – w myśl [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=35E80F521B29A600FE69D493EA9EA2AC?id=76037]kodeksu pracy[/link].

[b]Sąd wskazał przy tym, że SN w wyroku Izby Cywilnej z 6 maja 2003 r. (sygn. I CO 7/03)[/b] stwierdził, iż orzeczenia interpretacyjne TK ustalające wykładnię obowiązujących przepisów powinny być traktowane jako niewiążące. Wykraczają bowiem poza uprawnienia Trybunału zapisane w konstytucji, który może jedynie orzec o utracie mocy przepisów niezgodnych z ustawą zasadniczą, a nie tworzyć nowe regulacje w drodze interpretacji.

[srodtytul]Jest podstawa[/srodtytul]

W uchwale z 9 czerwca SN odszedł jednak od tej wykładni. Stwierdził bowiem, że nie ma podstaw do rozróżniania wyroków TK. Zgodnie z art. 190 ust. 1 i 4 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=3A5F2BA82810CED3EDD26EBC6FB807B3?id=77990]konstytucji [/link]wszystkie jego orzeczenia są powszechnie obowiązujące i ostateczne. Każde zaś daje prawo do wznowienia postępowania.

W odpowiedzi na zadane pytanie SN stwierdził więc, że [b]można żądać wznowienia postępowania na podstawie wyroku TK, jeśli prawomocne orzeczenie było ferowane wbrew normie prawnej zrekonstruowanej przez Trybunał.[/b]

Z tej uchwały wynika pośrednio, że [b]sądy powszechne powinny przychylać się do żądań osób bezprawnie zwolnionych co do przyznania im odszkodowania wyższego niż to, które przewiduje kodeks pracy. W skład takiego odszkodowania mogą wejść koszty poszukiwania nowego zatrudnienia przez zwolnionego, a nawet utracone w wyniku rozstania z firmą zarobki. [/b]Pod warunkiem jednak, że były pracownik udowodni, iż pracy rzeczywiście szukał, np. zgłosił się do pośredniaka, jednak nie udało mu się znaleźć nowego zatrudnienia.

Może to być także, tak jak w sprawie Mariana O., zobowiązanie pracodawcy do publicznych przeprosin za postawienie pracownikowi zarzutów niezgodnych z prawdą.

[ramka][b]Kiedy warto odwołać się do sądu[/b]

Błędy pracodawcy, które dają podstawę do przywrócenia pracownika na dotychczasowe stanowisko lub wypłatę pełnego odszkodowania za bezprawne zwolnienie:

- w piśmie o rozwiązaniu umowy o pracę przedsiębiorstwo nie podało dokładnej przyczyny zwolnienia,

- nie znalazło się w nim pouczenie o prawie pracownika do odwołania się od wypowiedzenia do sądu pracy,

- zamiar zwolnienia nie został skonsultowany ze związkami zawodowymi, jeśli takie funkcjonują w firmie,

- pracownik dostał dyscyplinarkę, choć minął już miesiąc od dnia, w którym nastąpiło jego przewinienie.Jeżeli zwolnienie nie będzie spełniało któregokolwiek z wymienionych warunków, zwolniony może się skutecznie domagać przed sądem odszkodowania na nowych zasadach.[/ramka]

[i]Masz pytanie, wyślij e-mail do autora: [mail=m.rzemek@rp.pl]m.rzemek@rp.pl[/mail][/i]

[b]Tak wynika z uchwały Sądu Najwyższego z 9 czerwca 2009 r. (sygn. II PZP 6/09)[/b], która zapadła w sprawie Mariana O.

Na początku 2003 r. został on dyscyplinarnie zwolniony z pracy pod ciężkimi zarzutami, jakoby pobierał korzyści majątkowe od kontrahentów firmy, w której pracował. W zamian miał podpisywać z nimi umowy na roboty budowlane. Sąd, do którego zainteresowany się odwołał, stwierdził, że spółka nie udowodniła jego przewin, w związku z czym nie było podstaw do wręczenia mu dyscyplinarki.

Pozostało 91% artykułu
W sądzie i w urzędzie
Czterolatek miał zapłacić zaległy czynsz. Sąd nie doczytał, w jakim jest wieku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Spadki i darowizny
Podział spadku po rodzicach. Kto ma prawo do majątku po zmarłych?
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Zdrowie
Ważne zmiany w zasadach wystawiania recept. Pacjenci mają powody do radości
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Sądy i trybunały
Bogdan Święczkowski nowym prezesem TK. "Ewidentna wada formalna"