Reklama
Rozwiń
Reklama

Podział nie może odciąć posesji od drogi

W wyniku podziału nieruchomości nie można pozbawić już istniejących działek dostępu do drogi publicznej

Aktualizacja: 20.10.2009 08:09 Publikacja: 20.10.2009 02:02

Podział nie może odciąć posesji od drogi

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Dobrzyński

Wypaczałoby to intencje ustawodawcy i naruszało konstytucyjne zasady demokratycznego państwa prawa – stwierdził Naczelny Sąd Administracyjny [b](sygn. I OSK 91/09)[/b], uwzględniając skargę kasacyjną Bohdana Z.

Działka i dom w Augustowie, należące od 1934 r. do rodziny Z., figurowały kiedyś w ewidencji gruntów jako las i grunty leśne, z dostępem dwoma drogami leśnymi należącymi do miasta. Ogłoszony w 2002 r. plan zagospodarowania przestrzennego dzielnicy Zarzecze nad rzeką Nettą przewidział tu kompleks pod zabudowę hotelową, do którego wytyczono ul. Hotelową. W wyniku podziału, zatwierdzonego w 2004 r. decyzją burmistrza Augustowa, obie leśne drogi zostały zlikwidowane. Jedną włączono do pieszego bulwaru, drugą do nowo utworzonej działki pod rozbudowę kompleksu hotelowego przez prywatnego inwestora. W efekcie Bohdan Z. utracił dojazd do swojej posesji. A zgodne stanowiska Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Suwałkach i Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Białymstoku uniemożliwiły mu unieważnienie tej decyzji.

[wyimek]Zapewnienie dostępu do drogi dotyczy nie tylko działek powstałych w wyniku podziału[/wyimek]

We wniosku do Kolegium Bohdan Z. upominał się o dojazd i dojście do ul. Hotelowej. Powoływał się na art. 93 ust. 3 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=175872]ustawy o gospodarce nieruchomościami[/link]. Przepis ów mówi, że podział nieruchomości nie jest dopuszczalny, jeżeli projektowane do wydzielenia działki gruntu nie mają dostępu do drogi publicznej. SKO w Suwałkach uznało jednak, że wnioskodawca nie ma interesu prawnego i z tego formalnego powodu odmówiło wszczęcia postępowania o unieważnienie decyzji podziałowej. Domaganie się dostępu do drogi publicznej nie daje praw strony w postępowaniu podziałowym – stwierdziło. Jednocześnie zasugerowało, by Bohdan Z. wystąpił do sądu cywilnego o ustanowienie służebności drogi koniecznej.

Stanowisko Kolegium podzielił WSA w Białymstoku. Zgodnie z art. 97 ustawy o gospodarce nieruchomościami podział mogą kwestionować jedynie właściciele i użytkownicy wieczyści nieruchomości, której on dotyczy – podkreślił sąd. Bohdan Z. nie jest właścicielem podzielonej nieruchomości, lecz sąsiedniej, przylegającej do niej. Nie ma więc interesu prawnego w wyeliminowaniu z obrotu prawnego decyzji podziałowej. Nie może go wywodzić z tytułu własności czy użytkowania wieczystego sąsiedniej działki. Zgodnie z art. 93 ust. 3 dostęp do drogi publicznej mają mieć jedynie działki, które powstaną w wyniku dokonanego podziału. Burmistrz Augustowa nie miał więc obowiązku badania, czy taki dostęp mają sąsiednie nieruchomości. Nie ma też dokumentów, które by formalnie potwierdziły istnienie dwóch dróg leśnych.

Reklama
Reklama

NSA uznał taką interpretację i zastosowanie art. 93 ust. 3 ustawy o gospodarce nieruchomościami za błędne. Uwzględniając skargę kasacyjną Bohdana Z., uchylił wyrok WSA w Białymstoku i przekazał mu sprawę do ponownego rozpoznania. W opinii NSA wspomnianego przepisu nie można rozumieć tak jak Kolegium i WSA. A więc, że w wyniku podziału można pozbawić już istniejące działki dostępu do drogi publicznej, a następnie argumentować, że obowiązek zapewnienia dostępu dotyczy jedynie działek nowo utworzonych – powiedziała sędzia Małgorzata Stahl, uzasadniając wyrok. Wykładnia przepisów musi uwzględniać nie tylko literę prawa, lecz i jego funkcję. Nie może być niezgodna z intencją ustawodawcy oraz konstytucją i kodeksem cywilnym.

Wypaczałoby to intencje ustawodawcy i naruszało konstytucyjne zasady demokratycznego państwa prawa – stwierdził Naczelny Sąd Administracyjny [b](sygn. I OSK 91/09)[/b], uwzględniając skargę kasacyjną Bohdana Z.

Działka i dom w Augustowie, należące od 1934 r. do rodziny Z., figurowały kiedyś w ewidencji gruntów jako las i grunty leśne, z dostępem dwoma drogami leśnymi należącymi do miasta. Ogłoszony w 2002 r. plan zagospodarowania przestrzennego dzielnicy Zarzecze nad rzeką Nettą przewidział tu kompleks pod zabudowę hotelową, do którego wytyczono ul. Hotelową. W wyniku podziału, zatwierdzonego w 2004 r. decyzją burmistrza Augustowa, obie leśne drogi zostały zlikwidowane. Jedną włączono do pieszego bulwaru, drugą do nowo utworzonej działki pod rozbudowę kompleksu hotelowego przez prywatnego inwestora. W efekcie Bohdan Z. utracił dojazd do swojej posesji. A zgodne stanowiska Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Suwałkach i Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Białymstoku uniemożliwiły mu unieważnienie tej decyzji.

Reklama
Sądy i trybunały
Sprawa immunitetu Małgorzaty Manowskiej spadła z wokandy
Materiał Promocyjny
Aneta Grzegorzewska, Gedeon Richter: Leki generyczne też mogą być innowacyjne
Nieruchomości
Można już składać wnioski o bon ciepłowniczy. Ile wynosi i komu przysługuje?
Prawo dla Ciebie
Sąd: wlewy z witaminy C i kurkuminy to nie jest żadne leczenie
Prawo dla Ciebie
"To nie był film erotyczny". Sąd Najwyższy rozstrzygnął skargę Polsatu
Materiał Promocyjny
Osiedle Zdrój – zielona inwestycja w sercu Milanówka i… Polski
Nieruchomości
Budowa domów i mieszkań na nowych zasadach. Co się zmieni w 2026 roku?
Reklama
Reklama