Rozpoczęcie budowy zależy od kategorii drogi

Starosta rawski wydał zezwolenie na realizację inwestycji drogowej w Regnowie. – Nie spodobało się to jednemu z właścicieli posesji mającej w przyszłości z nią sąsiadować, odwołał się więc od tej decyzji – relacjonuje Jan Michajłowski, dyrektor Wydziału Infrastruktury w Łódzkim Urzędzie Wojewódzkim.

Urząd stanął po stronie starosty, a Wojewódzki Sąd Administracyjny w Łodzi – mieszkańca Regnowa. Według WSA nie można wydać zgody na budowę nowej drogi, jeżeli nie została zaliczona do żadnej kategorii dróg publicznych.

– Jak można to zrobić, skoro jeszcze jej nie wybudowano, przecież kategorie przyznaje się istniejącym już drogom – dziwi się dyrektor Michajłowski. Sprawa będzie miała swój finał w kwietniu w Naczelnym Sądzie Administracyjnym.

[srodtytul]Jedna z czterech[/srodtytul]

– Nie byłoby kłopotu, gdyby przepisy specustawy dotyczące uproszczonych zasad załatwiana formalności przy budowie dróg były jasne, ale tak niestety nie jest – uważa Mirosław Gdesz, prawnik specjalizujący się w tej tematyce.

W art. 1 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=288399]ustawa o szczególnych zasadach przygotowania i realizacji inwestycji w zakresie dróg publicznych[/link] (tzw. specustawa) mówi, że dotyczy inwestycji w zakresie dróg publicznych w rozumieniu ustawy o drogach publicznych.

– Tymczasem ta ostatnia stanowi, że drogą publiczną jest tylko ta, którą zaliczono do jednej z czterech kategorii, a mianowicie: krajowych, wojewódzkich, powiatowych lub gminnych. Jeżeli droga nie należy do żadnej z nich, traktuje się ją jako wewnętrzną – tłumaczy Krzysztof Antczak, ekspert fundacji Wszechnica Budowlana. – O tym zaś, jaka jest kategoria drogi, decyduje w rozporządzeniu Rada Ministrów lub minister infrastruktury, a w wypadku niższej kategorii – samorząd terytorialny w drodze uchwały.

– Wątpliwości dotyczą przede wszystkim dróg powiatowych i gminnych, ponieważ w wypadku dróg krajowych i autostrad rozstrzyga rozporządzenie, z którego wyraźnie wynika, do jakiej kategorii ma być przyporządkowana dana droga – wyjaśnia Mirosław Gdesz.

– Ustawa o drogach publicznych dotyczy tylko dróg istniejących – twierdzi Krzysztof Antczak. Tymczasem rozstrzygnięcie tej kwestii jest bardzo ważne, ponieważ jeżeli nie stosuje się specustawy, to w grę wchodzi tylko zwykły tryb załatwiania formalności budowlanych, który jest dłuższy i bardziej skomplikowany.

[srodtytul]Rozbieżne orzeczenia[/srodtytul]

Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z 17 listopada 2009 r. [b](sygn. II OSK 795/08)[/b] stwierdził, że uproszczone procedury mają zastosowanie do inwestycji mających na celu budowę (rozbudowę) dróg innych aniżeli drogi wewnętrzne. Podtrzymał jednak wyrok sądu pierwszej instancji, który najpierw kazał nadać kategorię drodze, a dopiero potem starać się o zezwolenie.

Są jednak i inne orzeczenia, tym razem wojewódzkich sądów, które podtrzymują ważność zezwolenia wydanego, zanim droga uzyskała kategorię.

Problemu nie widzi Ministerstwo Infrastruktury. „Żadne sygnały w tej sprawie do nas nie docierają” – twierdzi w odpowiedzi udzielonej „Rz”. W tej chwili zbiera jednak uwagi, które napływają pod adresem specustawy, nie wyklucza bowiem, że w przyszłości ponownie ją znowelizuje.

Według Mirosława Gdesza wystarczyłoby dodać w art. 1 specustawy, że dotyczy ona również projektowanych dróg publicznych.

[ramka][srodtytul]Jakie uproszczenia[/srodtytul]

Zezwolenie na realizację inwestycji drogowej wydane na podstawie specustawy drogowej zastępuje w praktyce cztery decyzje, a mianowicie:

[ul][li] o podziale gruntów,