[b]Tak wynika z interpretacji Sądu Najwyższego. A to jeszcze nie wszystkie opinie. [/b]
[srodtytul]Nawet bez wiedzy szefa [/srodtytul]
Wielu przedsiębiorców wprowadza w regulacjach wewnątrzzakładowych obowiązek pisemnego polecania pracy w godzinach nadliczbowych lub potwierdzania takiej pracy przez przełożonego. Z organizacyjnego punktu widzenia jest to dobra praktyka, bo pozwala na bieżąco kontrolować ilość występujących na poszczególnych stanowiskach nadgodzin, a co za tym idzie racjonalizować zatrudnienie w firmie.
Nie może być ona jednak przeszkodą w dochodzeniu przez pracownika wynagrodzenia za dodatkową pracę, którą wykonywał na rzecz zakładu za wiedzą swoich przełożonych. To opinia [b]Sądu Najwyższego wyrażona w wyroku z 10 listopada 2009 r. (II PK 51/09). [/b]
SN uznał, że z art. 151 § 1 pkt 2 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=B5E347C50E4D2860978BAD3D891C7A48?n=1&id=76037&wid=337521]kodeksu pracy[/link] [b]nie wynika obowiązek, by podjęcie nadliczbowej pracy w razie zaistnienia szczególnych potrzeb pracodawcy było uzależnione od polecenia pracodawcy.[/b] Przepis ten nie wymaga więc zachowania określonej formy takiego polecenia.