Cło i odsetki zapłaci importer

W razie stwierdzenia sfałszowania świadectwa pochodzenia towaru przez eksportera skutki obciążają importera, niezależnie od dochowania przez niego należytej staranności

Aktualizacja: 04.10.2010 04:51 Publikacja: 04.10.2010 03:00

Cło i odsetki zapłaci importer

Foto: Rzeczpospolita

Red

Informacje co do braku autentyczności dokumentów eksportowych przekazane przez OLAF są wiążące dla krajowych organów podatkowych.

[b]Tak orzekł WSA w Bydgoszczy 3 września 2010 r. (I SA/Bd 396/10).[/b]

Importer dokonał w 2007 r. zgłoszenia celnego na podstawie świadectwa pochodzenia wystawionego na wniosek eksportera w celu dopuszczenia do obrotu części rowerowych malezyjskiego pochodzenia (korzystających z preferencyjnej stawki celnej). W 2009 r. w wyniku postępowania kontrolnego Europejskiego Biura ds. Zwalczania Oszustw (OLAF) urząd celny uzyskał informacje o braku autentyczności tego świadectwa.

Zgodnie z nimi towary miały w rzeczywistości pochodzenie chińskie, a dokument sfałszowano w celu obejścia przepisów dotyczących stosowania ceł antydumpingowych. W konsekwencji organ naliczył dług celny. Strona w odwołaniu i późniejszej skardze do WSA zarzuciła organom celnym naruszenie art. 78 ust. 1 i art. 220 wspólnotowego [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=1B2CDCE97C3C06A3FFF2300250E97F30?id=162069]kodeksu celnego[/link] poprzez uznanie skarżącego za dłużnika i przyjęcie, że bezspornie doszło do sfałszowania dokumentu, a także art. 65 ust. 5 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=38729F83A07AB69AB7B5EC239BC4F1A4?id=172986]ustawy Prawo celne[/link] – poprzez naliczenie odsetek.

W ocenie importera nie powinien on, zachowując należytą staranność, ponosić negatywnych konsekwencji działań eksportera. Jego zdaniem towar został prawidłowo wprowadzony na polski obszar celny, a sytuacja wynikła z zaniedbania władz celnych Malezji. Natomiast dyrektor izby celnej stanął na stanowisku, że wynik weryfikacji świadectwa w trybie urzędowej współpracy UE jest dla krajowych organów celnych wiążący.

[i] Autorka jest członkiem Zespołu Zarządzania Wiedzą Podatkową firmy Deloitte[/i]

[ramka][b]Komentuje Tomasz Tochowicz, menedżer w Dziale Doradztwa Podatkowego firmy Deloitte (biuro w Warszawie) [/b]

Preferencje celne są efektem porozumień międzynarodowych lub są przyznawane jednostronnie, zwykle w odniesieniu do towarów z krajów najmniej rozwiniętych. Wbrew dość powszechnemu przekonaniu beneficjentami takich regulacji nie są importerzy towarów, lecz gospodarki krajów, w których towary wyprodukowano. W stosunku do towaru stosuje się preferencyjną stawkę celną, jeśli towarzyszą mu dokumenty poświadczające pochodzenie.

Świadectwa takie mają ściśle określoną formę, a przepisy precyzują reguły, według których towar może być uznany za pochodzący z danego kraju. Różnice w wysokości stawek podstawowych i tych preferencyjnych są niekiedy znaczne, co skłania osoby działające nieuczciwie do popełniania oszustw. Idealne warunki dla oszustów powstają wówczas, gdy np. tylko jednemu krajowi z danego regionu przyznano preferencje. Wówczas towary wyprodukowane w sąsiednich krajach w efekcie różnych machinacji bywają wyposażane w dokumenty poświadczające pochodzenie z tego uprzywilejowanego kraju.

Zidentyfikowane w Europie fałszywe świadectwa można podzielić następująco: podrobione na sfałszowanych formularzach, wydane przez właściwe władze, ale na podstawie fałszywych informacji, a także takie, które wydane zostały przez właściwe władze w wyniku ich własnego błędu, a niekiedy także w wyniku ich świadomego działania.

Skutkiem wykrycia wadliwych świadectw pochodzenia jest co do zasady retrospektywne zaksięgowanie długu celnego i naliczenie odsetek wyrównawczych. Zobowiązany do zapłaty długu jest oczywiście importer towarów, a nie ich eksporter, choćby było pewne, że to on jest sprawcą oszustwa.

Na zasadzie wyjątku kwoty długu nie księguje się, jeśli łącznie zaistnieją następujące warunki: po pierwsze dowód pochodzenia wydany został w wyniku błędu władz kraju trzeciego, mimo że dysponowały one prawidłowymi danymi o towarze, lub że wydały świadectwo, mimo że wiedziały lub powinny były wiedzieć, że towary nie spełniają warunków wymaganych do korzystania z preferencji; po drugie importer działał w dobrej wierze, w szczególności nie mógł wykryć nieprawidłowości świadectwa. Takiego wyjątkowego traktowania nie będzie, jeśli eksporter towarów przedstawił władzom fałszywe informacje.

Z relacji z rozprawy wynika, że świadectwa pochodzenia nie były wydane przez władze kraju trzeciego, ustalono wręcz, że eksporter sfałszował te dokumenty. Takie okoliczności sprawy wykluczają możliwość wyjątkowego traktowania, czyli niezaksięgowania kwoty długu celnego i to bez względu na sposób działania importera.

Z uwagi na treść art. 904 ust. 1 lit. c rozporządzenia wykonawczego do wspólnotowego kodeksu celnego wykluczone jest także umorzenie należności, o którym mowa w art. 239 kodeksu. Importer zobowiązany został również do zapłaty odsetek wyrównawczych, ponieważ celem ich stosowania jest uniemożliwienie osiągnięcia korzyści w efekcie przesunięcia daty zaksięgowania kwoty długu celnego, a więc pozostawienie go w pozycji uprzywilejowanej w stosunku do innych importerów.

Skutki niewłaściwego postępowania eksportera obciążają w tej sytuacji importera, niezależnie od dochowania przez niego należytej staranności, bo to na nim ciąży obowiązek dokumentowania. Sąd oddalił skargę, popierając w pełni stanowisko organu.

W kwestii odsetek zaznaczył, że są one naliczane z mocy prawa. Sąd pouczył jednocześnie, że jeżeli istnieją uzasadnione podstawy ich niedochodzenia, takie jak dochowanie przez importera należytej staranności, to jest w tym zakresie możliwość wszczęcia odrębnego postępowania.[/ramka]

Informacje co do braku autentyczności dokumentów eksportowych przekazane przez OLAF są wiążące dla krajowych organów podatkowych.

[b]Tak orzekł WSA w Bydgoszczy 3 września 2010 r. (I SA/Bd 396/10).[/b]

Pozostało 96% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów