[b]Nie ma interesu prawnego, aby domagać się unieważnienia decyzji, które to uniemożliwiają – orzekł Naczelny Sąd Administracyjny (sygnatura akt I OSK 304/10)[/b], oddalając skargę kasacyjną Pierwszego Polskiego Towarzystwa Kąpieli Morskich SA w Gdyni. Dowodziło ono, że interes prawny stwarza samo roszczenie o zwrot wywłaszczonej nieruchomości, gdyż były właściciel jest zainteresowany jej dalszym losem.
Do spółki powołanej w 1920 r. należało kilkanaście hektarów gruntów w Gdyni. Postawiona w 1948 r. w stan likwidacji, przetrwała w rejestrach sądowych. Nie odzyskała jednak zabranego majątku, lecz tylko odszkodowanie za tereny zajęte pod ulice i torowiska. Nie wróciły do niej m.in. ani dawny Dom Zdrojowy, obecnie hotel Dom Marynarza, ani działka o powierzchni przeszło 5,5 tys. mkw. przy ul. Sędzickiego w Gdyni, obecnie własność Akademii Morskiej. Skutki PRL-owskich decyzji sankcjonujących bezprawie okazały się prawnie nie do odwrócenia.
Spółkę wywłaszczono w 1967 r. pod planowane boisko Państwowej Szkoły Rybołówstwa Morskiego. Boiska nie zbudowano, a PSRM połączyła się z Wyższą Szkołą Morską, która przejęła m.in. niedokończony gmach internatu przy ul. Sędzickiego, a w 2001 r. została Akademią Morską.
Uczelnia stała się właścicielem m.in. wywłaszczonej działki w wyniku decyzji wojewody pomorskiego. W 1994 r. uchylił on własną decyzję z 1991 r. o przejęciu tej nieruchomości przez miasto Gdynię i odmówił jej skomunalizowania. Spółka zwróciła się więc do ministra spraw wewnętrznych i administracji o stwierdzenie nieważności decyzji z 1994 r. jako wydanej bez podstawy prawnej.
Uwłaszczenie akademii, które nastąpiło w rezultacie odmowy komunalizacji, uniemożliwia odzyskanie prawa własności wywłaszczonej nieruchomości – argumentowała. Byłoby to natomiast możliwe, gdyby to miasto Gdynia stało się ponownie jej właścicielem. Uwłaszczenie uczelni musiałoby wtedy zostać unieważnione.