[b]Okoliczności powodujące wątpliwości co do bezstronności członka SKO nie muszą być udowodnione; wystarczy, jeśli zostaną uprawdopodobnione – orzekł Naczelny Sąd Administracyjny (sygnatura akt: I OSK 347/10)[/b], oddalając skargę kasacyjną Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Warszawie.
Kolegium rozpoznawało odwołanie Marka C. od decyzji prezydenta Warszawy o zatrzymaniu prawa jazdy z powodu przekroczenia limitu 24 pkt karnych i skierowaniu na powtórny egzamin. Kierowca kwestionował wyliczenie sumy punktów, jednak SKO uznało decyzję prezydenta Warszawy za prawidłową i zasadną. Marka C. na rozprawie przed SKO nie było.
W doręczonym mu uzasadnieniu orzeczenia Marek C. odkrył, że składowi orzekającemu przewodniczył Tomasz P., który przez kilka lat był asystentem w kierowanej przez Marka C. katedrze uniwersyteckiej. Przewodniczący SKO powinien więc wydać postanowienie o wyłączeniu go ze składu orzekającego. W skardze do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie Marek C. postawił jeszcze inne zarzuty merytoryczne związane z zatrzymaniem prawa jazdy i skierowaniem na egzamin kontrolny. Sąd uwzględnił jednak głównie podstawowy zarzut, a więc naruszenie art. 24 § 3 [link=http://akty-prawne.rp.pl/Dokumenty/Ustawy/2000/DU2000Nr%2098poz1071.asp]k.p.a.[/link]
Marek C. nie złożył wprawdzie wniosku o wyłączenie Tomasza P., ale przepis ten mówi, że bezpośredni przełożony pracownika organu administracji publicznej obowiązany jest na jego żądanie lub na żądanie strony albo z urzędu wyłączyć go od udziału w postępowaniu, jeżeli zostanie uprawdopodobnione istnienie okoliczności, które mogą wywołać wątpliwości co do bezstronności pracownika. Mogą one dotyczyć życia prywatnego, pracy zawodowej, zajęcia ubocznego, działalności politycznej lub społecznej, wyrażanych lub demonstrowanych publicznie poglądów i przekonań.
Istotą tego unormowania, podobnie zresztą jak wyłączenia sędziów w procedurze cywilnej i karnej, jest wyeliminowanie wszelkich zastrzeżeń dotyczących bezstronności i obiektywizmu przy rozpoznawaniu określonej sprawy – przypomniał sąd, uwzględniając skargę Marka C. Za przedwczesne uznał natomiast ustosunkowanie się do pozostałych zarzutów.