Trzeba brać pod uwagę konkretny cel i okoliczności informacji stwierdził Naczelny Sąd Administracyjny, uwzględniając skargę kasacyjną Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny [b](sygn. II GSK 461/09[/b]).
Główny inspektor farmaceutyczny uznał, że podając na swoim portalu internetowym nazwy środków antykoncepcyjnych, federacja je reklamuje. Nakazał natychmiastowe zaprzestanie takich działań, ponieważ zachęcają do ich stosowania i przepisywania recept. Prawo farmaceutyczne zabrania publicznej reklamy produktów leczniczych, wydawanych, jak m.in. środki antykoncepcyjne, tylko na receptę.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uchylił decyzję GIF ale tylko ze względu na niekompletny materiał. Podzielił natomiast opinię, że informacje na portalu zachęcają do stosowania wymienionych środków i mogą zwiększyć liczbę recept. Art. 52 ust. 1 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=3CC34F468F66083A59E2A3D07B973983?id=262765]prawa farmaceutycznego [/link]mówi, że reklamą produktu leczniczego jest informowanie lub zachęcanie do stosowania, mające na celu zwiększenie liczby przepisywanych recept. Nakaz GIF był więc uzasadniony.
Nie zgadzając się z tym fragmentem uzasadnienia wyroku, Federacja zaskarżyła wyrok do NSA.
- "Art. 52 w ogóle nie powinien tu mieć zastosowania, ponieważ Federacja informuje o rożnych metodach planowania rodziny. Podanie nazwy produktu nie może być traktowane jako zachęta do jego zastosowania." - mówili podczas rozprawy w NSA występujący pro bono w imieniu federacji adw. Marcin Tomasik i radca prawny Wojciech Kozłowski z Kancelarii Salans. I GIF, i sąd, nie odnieśli się do statutowych celów federacji, a należy do nich m.in. podawanie informacji związanych z planowaniem rodziny. Gdyby nakaz GIF został podtrzymany, takich informacji w ogóle nie można by zamieszczać.