Skarga pauliańska pozwala wierzycielowi zaspokoić swoje roszczenia nie tylko z przedmiotu sporu, np. sprzedanej nieruchomości, ale także z uzyskanej ze sprzedaży sumy. To uchwała Sądu Najwyższego z 12 czerwca 2008 r. (III CZP 55/08).
Skarga pauliańska (art. 527 kodeksu cywilnego i następne) polega na tym, że jeśli na skutek czynności prawnej dłużnika dochodzi do pokrzywdzenia wierzyciela (gdy np. sprzeda nieruchomość za zaniżoną cenę), a inna osoba uzyska z tego korzyść majątkową, każdy z wierzycieli może żądać uznania tej czynności za bezskuteczną w stosunku do niego. Orzeczenie bezskuteczności oznacza, że wierzyciel może zaspokoić swe roszczenia, chociaż właścicielem rzeczy jest już ktoś inny. Musi jednak wykazać, że dłużnik działał ze świadomością pokrzywdzenia wierzyciela, a beneficjent transakcji o tym wiedział (lub mógł się dowiedzieć).
Uznanie bezskuteczności następuje w drodze pozwu przeciwko osobie, która uzyskała korzyść. Gdy już rozporządziła uzyskaną korzyścią, można wystąpić bezpośrednio przeciwko osobie, na rzecz której to nastąpiło – jeżeli wiedziała ona o okolicznościach uzasadniających bezskuteczność albo uzyskała rzecz nieodpłatnie.
Nie zawsze tak jest. Co można zrobić np., gdy doszło do pozbycia się rzeczy odpłatnie?
Tak było w sprawie, jaką bank PKO SA wytoczył małżonkom S. Otóż zawarli oni umowę o podział majątku wspólnego, mocą której żona otrzymała na wyłączną własność (bez obowiązku spłaty) dom w Krakowie oraz samochód. Tymczasem mąż był dłużny bankowi pół miliona zł, a egzekucja okazała się nieskuteczna – właśnie dlatego, że wyzbył się tego majątku.