Premie wlicza się do chorobowego

[b]Tak uznał 24-go czerwca 2008 r. Trybunał Konstytucyjny (sygn. SK 16/06)[/b]. To bardzo korzystny wyrok dla tysięcy pracowników objętych motywacyjnym systemem wynagradzania.

Grażyna G. miała pensję ustaloną w wysokości płacy minimalnej, a większość jej wynagrodzenia pochodziła z premii od wypracowanych przychodów firmy. Gdy w związku z pogorszeniem zdrowia poszła na zwolnienie lekarskie, ZUS wypłacił jej zasiłek liczony od podstawowego wynagrodzenia, a odmówił wliczenia wypłacanych co miesiąc premii.

TK uznał, że ZUS powinien był wypłacić wyższe świadczenie, choćby nawet przepisy wewnętrzne firmy nie przewidywały wyraźnie zmniejszenia lub zawieszenia tych premii w czasie choroby. ZUS powinien sprawdzić, czy premie, od których zostały zapłacone składki na ubezpieczenie chorobowe, nadal są wypłacane, mimo że pracownik przebywa na zwolnieniu lekarskim. Jeśli nie – powinny zostać wliczone do wymiaru zasiłku chorobowego.

[srodtytul]Niejasne regulaminy[/srodtytul]

Zasiłek i wynagrodzenie chorobowe oblicza się na podstawie przeciętnej pensji z 12 miesięcy poprzedzających zwolnienie. ZUS nie uwzględnia jednak, zgodnie z art. 41 ust. 1 [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=176768]ustawy o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa[/mail] (dalej: ustawa chorobowa), tych premii i nagród, które w myśl przepisów wewnętrznych firmy nie są zmniejszane (zawieszane) w okresie choroby.

[b]Szkopuł w tym, że prawie połowa pracowników jest zatrudniona w firmach, w których nie ma obowiązku ustanawiania przepisów wewnętrznych (poniżej 20 osób), a w pozostałych układy i regulaminy bardzo często nie zawierają wyraźnych regulacji w tym zakresie.[/b] ZUS wykorzystywał więc ten przepis, by pobierać składki od tych składników wynagrodzenia, choć nie uwzględniał ich później w zasiłku. O tej bardzo niekorzystnej interpretacji pisaliśmy w „Rz” 8 lutego („[link=http://www.rp.pl/artykul/90703.html]Pracownicy tracą na zasiłku chorobowym[/mail]”).

TK zajął się kontrowersyjnym przepisem ustawy chorobowej. Stwierdził, że ZUS, obliczając świadczenie chorobowe, powinien uwzględniać wszystkie te składniki wynagrodzenia, od których opłacono składki. Co prawda uznał art. 41 ust. 1 ustawy za zgodny z konstytucją, ale wydał wyrok interpretacyjny. Wedle niego niezgodna z art. 67 [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=77990]konstytucji[/mail] jest taka interpretacja przepisu, zgodnie z którą ZUS pobiera składkę od tego składnika wynagrodzenia, ale nie uwzględnia go do obliczania zasiłku, mimo że premia nie jest faktycznie wypłacana.

[srodtytul]Jeszcze raz do sądu[/srodtytul]

TK w uzasadnieniu stwierdził ponadto, że wyrok daje podstawę do wznowienia spraw o wyższe wynagrodzenie i zasiłek chorobowy, zakończonych już prawomocnym wyrokiem. Sprawy do sądu mogą wnieść także inni pracownicy, którzy nie upominali się dotychczas o pieniądze. Podstawę do tego dają: art. 251 k.p., jeśli chodzi o wynagrodzenie chorobowe wypłacane przez pierwsze 33 dni zwolnienia przez pracodawcę, oraz art. 67 ust. 4 ustawy chorobowej, gdy roszczenie dotyczy zasiłku wypłacanego przez ZUS po tym terminie. Oba przepisy przewidują trzyletni okres przedawnienia tych roszczeń.

Trzeba jednak pamiętać, że niektóre firmy wykorzystują te same przepisy do wyłudzania zawyżonych zasiłków chorobowych. Tak konstruują regulaminy wewnętrzne, by nie było wątpliwości, że bardzo wysoka premia wlicza się do zasiłku, po czym pracownik idzie na długie zwolnienie. ZUS często jednak wygrywa wtedy sprawy o zwrot nienależnie wypłaconego zasiłku.

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autora