Sąd Najwyższy rozstrzygnie, czy uregulowanie tej kwestii jest równoznaczne z ograniczeniem władzy rodzicielskiej rodziców czy też nie wpływa na jej uszczuplenie, a co za tym idzie, czy w takich sprawach sąd orzeka jednoosobowo czy też w składzie jednego sędziego zawodowego i dwóch ławników.
Zwrócił się o to w pytaniu prawnym jeden z sądów okręgowych, do którego wpłynęła apelacja matki dwójki małoletnich dzieci niezgadzającej się z orzeczeniem sądu określającym częstotliwość i sposób kontraktowania się z nimi rodziców jej byłego męża. Dziadkowie domagali się przyznania im prawa do zabierania dzieci do swego domu co drugi tydzień od godziny 15 w piątek do godziny 19 w niedzielę oraz na dwa tygodnie wakacji letnich i pierwszy tydzień wakacji zimowych. Sąd I instancji przyznał im prawo do przebywania z wnukami w każdy piątek nieparzystego miesiąca od godziny 16 do 19.30 i w każdy drugi weekend czerwca od godziny 18 w piątek do godziny 18 w niedzielę, z noclegami u dziadków. Uwzględnił m.in. to, że w wyroku rozwodowym sąd przyznał prawo do częstych kontaktów z dziećmi ich ojcu. Ten zaś mieszka ze swymi rodzicami, a ich dziadkami.
W apelacji matka zarzucała przede wszystkim naruszenie przepisów proceduralnych wskutek nieuwzględnienia, jej zdaniem, przez sąd opinii biegłych rodzinnego ośrodka diagnostyczno-konsultacyjnego. Domagała się całkowitego oddalenia wniosku teściów o uregulowanie ich kontaktów z wnukami.
Sąd II instancji uznał, że w tej sprawie występuje zagadnienie prawne, które powinien rozstrzygnąć Sąd Najwyższy. Sprowadza się ono do pytania, czy jest to sprawa o ograniczenie władzy rodzicielskiej w rozumieniu art. 509 kodeksu postępowania cywilnego dotyczącego składu sądu. Zasada zapisana w art. 47 k.p.c. jest taka, że sprawy cywilne, a do nich należą sprawy rodzinne i opiekuńcze, rozpoznaje w I instancji sąd w składzie jednego sędziego, chyba że przepis szczególny stanowi inaczej. Takim szczególnym przepisem jest m.in. art. 509 k.p.c., w którym zapisano, że m.in. sprawy o pozbawianie lub ograniczenie władzy rodzicielskiej sąd rozpoznaje w składzie jednego sędziego i dwóch ławników.
Skład sądu to kwestia bardzo istotna. Rozpoznanie sprawy w składzie niewłaściwym, tj. sprzecznym z przepisami, oznacza w myśl art. 379 k.p.c. nieważność postępowania. Takie postępowanie trzeba zatem powtórzyć. W kwestii charakteru prawnego spraw o uregulowanie kontaktów dziadków z wnukami nie ma zgody. Niektóre sądy, uznając je za sprawy o ograniczenie władzy rodzicielskiej, rozstrzygają je w składzie ławniczym. Tak też zakwalifikował sprawy o uregulowanie kontaktów z małoletnim dzieckiem jednego z rodziców Sąd Najwyższy w uzasadnieniu uchwały 8 marca 2006 r. (sygn. III CZP 98/05) podjętej w składzie siedmiu sędziów. Przyjął w niej, że osobista styczność rodziców z dzieckiem należy do normatywnych składników władzy rodzicielskiej. Jednakże część sądów rodzinnych, opierając się na wcześniejszym orzecznictwie SN, uznaje, że sfera osobistej styczności z dzieckiem pozostaje poza władzą rodzicielską i nie wpływa na jej uszczuplenie. W konsekwencji rozpoznają one takie sprawy w składzie jednoosobowym.